No mialem malo czasu w poprzedni tydzien wiec nie znalazlem dobrzej chwili by siasc i napisac jakas sesowna odpoweidze, teraz postaram sie to porawicŁapa pisze:Hola. Możemy wrócić do meritum? Zaszłe guanoburze może i są ciekawe, ale niewiele wnoszą
@Yankes, odpowiedziałem na pytanie dlaczego przestałem wierzyć. Możesz napisać jak to się stało że wierzysz?
Wychowalem sie w tej wierze, jedynie jakie zmiany umnie zszly to to ze okolo 8 lat temu powzniej podchodze do sakrametow (czyli zamiast raz na ruski rok w wielkanoc to regularnie co niedziele).Łapa pisze: Uch post już się robi długi ale dobra. Ale w zamian napiszesz jak to się stało że zostałeś chrześćjaninem (katolikiem?)
Nie bylo jakis wielkich zametow lub skretow, popsortu stabline poglebianie sie w wierze.
W invitor jest analogiczy momet gdy do pczecia gdy komrorka macierzysta zaczyna proces dzielenia.Łapa pisze: Zaczęło się chyba jak miałem 14 lat. Zastanawiałem się co to by było jakby sklonowali człowieka. Czy miałby taki człowiek duszę czy nie? Kościół mówi że dusza ludzka jest osadzana przez boga w ciele w momencie poczęcia. Ale przecież w wypadku klonowania nie ma momentu poczęcia w ogóle. Może nie mają duszy? Jak to wygląda w przypadku bliźniąt jednojajowych? Jak to jest w przypadku bliźniąt syjamskich? Rozwiązałem to poprzez odrzucenie zapłodnienia jako momentu implantacji duszy. Musiało to dziać później. Od tego momentu, mając 14 lat zacząłem być za prawem do wczesnej aborcji i antykoncepcji.
Ogolnie istnieje mozliwosc ze poczecie to nie jedyny sposob by stworzyc nowa dusze.
Jak Bog mogl stworzyc stwat to mogl go tez zmienic, technicznie rzecz biorac swiat mogl byc stworzone godzine temu, i za chiny nieda sie tego potwierdzic ani obalic bo jedynie co mamy do dyspozycji to teraz a wszystko inne to analiza wstecz.Łapa pisze: Potem była sprawa ewolucji człowieka. Kiedy Bóg zaczął się interesować ludźmi? Kiedy dostali duszę? W jakim etapie? Neandertalczycy robili pochówki, czy oni też mieli duszę? Tej zagadki nie rozwiązałem. Okazało się że nigdy nie było pierwszej pary ludzi. Populacja nigdy nie wynosiła 2, inaczej wymarlibyśmy z powodu chorób związanych z chowem wsobnym. Co z grzechem pierworodnym? Tricky.
Raj byl bardziej stanem duchowym niz fizycznym czyli kompetne przeciwietswo obecnego stanu ktory jest bardziej fizyczny niz duchowy.
Zlo jest bo z naszej wolnej woli odzucilismy Boga, poza tym tak samo szatan, on nie zostal stworzony zly tylko zlo wybral, tak samo jak ludzie.Łapa pisze: Kolejny etap to był chyba problem zła. Jego źródłem ma być szatan, upadły anioł. Jak to się stało że perfekcyjny Bóg stworzyć siewcę zła? Ten problem rozwiązałem "obroną wolnej woli". Ale wątpliwości pozostały, byłem w stanie sobie wyobrazić scenariusz w którym wolna wola istnieje bez tej ilości zła na świecie. Może jednak inaczej się nie dało zachować wolnej woli. Dziwne .
Tak dlugo czy tak wczesnie? Ile jescze ludzkosc bedzie istniec? jak 100000 lat? to moze to nie bedzie tak smalazarne ze strony Boga wygladac. I znowu tez rozbija sie o wolna wole, dlaczego tak dlugo ludzie nie sluchali Boga? No przeciersz od czego wolna wola? Od Boga...Łapa pisze: Mając jakieś 16 lat zobaczyłem mapę z rozmieszczeniem różnych religii na mapie świata. Jak to się stało że tak wielu ludzi nie wierzy w tę samą religię co ja? Przecież Bóg ukazał się Abrahamowi, Mojżeszowi, prorokom. Natchnął apostołów. Dlaczego inni nie są przekonani? Dlaczego Bóg nie ukazał komuś w innych stronach świata? Dlaczego nie pokazał się jakiemuś Chińczykowi albo Indianinowi? Potem odkryłem że Judaizm nie jest najstarszą religią świata. Jak to się stało że Bóg tak długo zwlekał z objawieniem się Abrachamowi? Ludzie musieli mieć duszę znacznie wcześniej. Dlaczego wcześniej ludzie Boga nie obchodzili? Znowu bez odpowiedzi.
No ja wierze w wrozby, tylko wiara blisza inkwizytorowi niz wrozceŁapa pisze: To tylko kilka takich wątpliwości. Na przestrzeni lat było tego znacznie więcej. Wątpliwości zawsze zostawały bez przekownywujących wyjaśnień. Albo jakiś wykręt, albo brak odpowiedzi. Uznałem że te dziury i brak wyjaśnień to test wiary dla ludzi. Nie można mieć dowodów bo nie byłaby to wiara. Wiara działa i czyni cuda tylko wtedy kiedy nikt tego nie weryfikuje. Nie można modlić się o coś co można zweryfikować, nie można Boga wystawiać na próbę. Tego przecież uczy historia niewiernego Tomasza.
W wieku 20 lat zdarzył mi się świadomy sen. Zainteresowało mnie to. Zacząłem czytać o projekcjach astralnych i innym tego typu pseudonaukowych bzdetach. Jako student, jak to student zaciągnąłem informację na wikipedii . Tam poraz pierwszy dowiedziałem się o sceptycyzmie i dlaczego nie warto wierzyć w rzeczy na które nie ma wystarczającego dowodu. Dowiedziałem się o Randim który ufundował nagrodę za udowodnienie zjawisk paranormalnych. Nikt się nie zgłosił. Dlaczego? Przecież ktoś kto sprzedał duszę szatanowi nie miałby skrupułów żeby nie zgarnąć miliona dolców. Uznałem że w takim wypadku prawdopodobnie magii nie ma. Wtedy nie używałem jeszcze sceptycyzmu do mojej religii.
Któregoś dnia rozmawiałem z kimś kto wierzył w magię, uroki i wiedźmy. Wyśmiałem go i powiedziałem że nie ma na magię żadnych dowodów, o nagrodzie, ogólnie o sceptycyzmie i metodzie naukowej. Powiedział mi że Biblia zakazuje magi, wskazuje na diabelskie moce stojące za nią. Nie miał na to żadnego empirycznego dowodu ale wierzył w to bo wierzył w Boga mając dokładnie tyle samo dowodów. Powiedział że skoro nie wierzę w magię to powinienem też być ateistą.
Przemyślałem to i doszedłem do wniosku że ma rację. Nie miałem żadnego dowodu na istnienie Boga. Wszystkie moje wątpliwości się wyjaśniły. Nie ma Boga więc nie ma też duszy, która musiałaby wnikać w zarodki. Bóg nie interesował się wcześniej nami bo go nigdy nie było. Religie są rozłożone na świecie tak a nie inaczej bo różni ludzie doszli do różnych wniosków bez boskiego natchnienia. Zło istnieje bo nie ma wszechmocnego nieskończenie dobrego Boga. Wiara nie działała nigdy, nie tylko wtedy gdy ktoś ją wystawia na próbę. Tak jak szarlatan zawsze oszukuje, nieważne czy ktoś patrzy mu na ręce czy nie. Wszystko zaczęło mieć sens, było proste i logiczne.
Czyli jezlie to w jakikolwiek sposob dziala to efekty nie badza takie jakie sie oczekuje.
Jak istnieje Bog to istanieja tez duchy i one zapewne moga miec wplyw na swiat.