Gra o Tron

[SithFrog]

https://www.youtube.com/watch?v=8oVfIFrpslI

[Cherryy]

ZA - JE - BI - STE!

Czuję się, jakbym znowu miał 5 lat.

Pożyczam na FB.

[DaeL]

Sezon piąty będzie kręcony m.in. w Islandii. Ekipa wraca tam by nakręcić scenę bitewną.

Spoiler:

Bitwa na Lodzie CONFIRMED. Stannis! Stannis! STANNIS!
Hajpujcie się!

http://winteriscoming.net/2014/07/03/ga ... 5-filming/

Coraz więcej plotek mówi też o tym, że Wichry Zimy (szósty tom Pieśni Lodu i Ognia) wyjdzie pod koniec tego roku.

[SithFrog]

Spoiler:

Bitwa na lodzie? Tego jeszcze na papierze nie było. Czy chodzi o marsz Stannisa na Winterfell?

[DaeL]

Sith, zamaskuj to jako spoiler.

Spoiler:

Tak, marsz Stannisa na Winterfell. A w zasadzie bitwa niedaleko Winterfell.

Oryginalnie Taniec ze Smokami miał się kończyć dwiema bitwami - bitwą ognia (oblężenie Mereen przez Yunkai i kompanie najemnicze) oraz bitwą lodu (Stannis vs Ramsay). Ale ponieważ George'owi w pewnym momencie odbiło z niepotrzebnymi wątkami pobocznymi obie bitwy trafiły do Wichrów Zimy. O bitwie lodu wiemy mniej więcej tyle, że będzie to dosłownie bitwa NA lodzie. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale generalnie chodzi o to, że z różnych półsłówek rzucanych przez Stannisa wynika, że będzie chciał zrobić manewr, który w rzeczywistości przeprowadził Aleksander Newski w bitwie na Jeziorze Pejpus.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_na_jeziorze_Pejpus

[PIOTROSLAV]

Spoiler:

yyy.... ale z tego co ja pamiętam z książki, to tam w Winterfell góra 200 osób była po stronie Ramsaya

[DaeL]

Piotro:

Spoiler:

W Winterfell i jej otoczeniu znajduje się:
1. Ponad połowa sił Dreadfort - ok. 2 tys. ludzi (Dreadfort dysponuje siłą ok. 4 tys. ludzi, 2 tys. w Winterfell to ostrożne założenie)
2. 600 ludzi Ramseya Boltona
3. Kilka rodów, które są rzeczywiście lojalne wobec Boltonów (np. Dustinowie) - ok. 200 ludzi
4. Freyowie - między 400 a 1400 ludzi. Wiemy, że pierwsza grupa (400 ludzi) wyruszyła do Winterfell z Moat Cailin, nie wiemy czy reszta (1000 ludzi) w ogóle wyruszyła, a jeśli wyruszyła, to czy dotarła.
5.Umberowie - ok. 300 zbrojnych, najprawdopodobniej nielojalni (połowa rodu walczy po stronie Stannisa, natomiast druga połowa jest w obozie Boltonów ponieważ Freyowie trzymają w niewoli Greatjona)
6. Manderly - ok. 400 zbrojnych, z całą pewnością nielojalni i szukający okazji by rozprawić się z Boltonami.

Także reasumując:
Boltonowie mają minimum 3900 ludzi, ale jakichś 700 zbrojnych może obrócić się przeciwko nim. W najlepszym dla nich wariancie mieliby 6900 (w tym 700 nielojalnych) ludzi.

Sądzę (to jest czysta spekulacja oczywiście), że bitwa przebiegnie następująco:

1. Ramsey zabiera własnych ludzi, Freyów i część sił ojca by wyruszyć... na Mur. Moim zdaniem Stannis zorientowawszy się, że Karstarkowie to zdrajcy, zmusił ich do przekazania Ramseyowi fałszywych informacji. Gdy Ramsey pisze do Jona, że Stannis nie żyje, naprawdę jest o tym przekonany. Dlatego wyruszy na Mur, po drodze chcąc zapewne dobić resztkę armii Stannisa. I tu się natnie, czego moim zdaniem dowodzi fragment rozdziału Theona z Wichrów Zimy, który GRRM opublikował jakiś czas temu. Jest tam dość zabawna wymiana zdań pomiędzy Theonem a Stannisem.

Stannis: "We hold the ground, and that I mean to turn to our advantage.”
Theon: “The ground? What ground? Here? This misbegotten tower? This wretched little village? You have no high ground here, no walls to hide beyond, no natural defenses.”
Stannis: “Yet.”

Czyli - jak pisałem - powtórka bitwy na lodzie pomiędzy Nowogrodem a Krzyżakami.

2. Umberowie i Manderly otworzą bramy dla reszty rodu Umberów, których Stannis wysłał wcześniej pod mury Winterfell. No i razem zmasakrują pozostałe w twierdzy siły Boltonów.

To oczywiście spekulacja, ale mam wrażenie, że tak to właśnie przebiegnie.

[PIOTROSLAV]

Spoiler:

Szczerze mówiąc jak czytałem, to miałem wrażenie, że w Winterfell siedzi zwyczajna załoga Ramsaya z towarzyszami, a Stannis może spod muru ruszał w większej liczbie ale i tak jest przerzedzony stratami marszowymi (i czy dobrze pamiętam, że i Dreadfort zdobywali )...
Ale może faktycznie zaciera mi się sytuacja z tą, gdzie Theon trzymał Winterfell

[skoob]

Jak bitwa na lodzie ma być w następnym sezonie, to sądzę, że Wichry Zimy faktycznie wyjdą pod koniec roku, albo na początku przyszłego. Martin raczej postara się uniknąć sytuacji w której książki będą w tyle za serialem.

[PIOTROSLAV]

na jakimś konwencie ostatnio właściciel spółki wydawniczej Zysk (nazwiskiem Zysk) powiedział rzekomo, że na początku stycznia dostaną od amerykanów skrypty do wykonania tłumaczeń

[DaeL]

Poniżej odpowiadam Piotroslavowi. Nie klikać jeśli nie chcecie niechcący przeczytać spoilerów do Wichrów Zimy.

Spoiler:

Na bank jest w Winterfell (i okolicach) ponad 3 tysiące ludzi. Co do liczebności Stannisa to niewiele można powiedzieć. Wiemy, że wyruszając z Muru miał 800 koni, a została z nich mniej niż setka, ale nie znaczy to, że w takich proporcjach została przetrzebiona cała armia. Konie padły z zimna albo zostały zjedzone, ale myślę, że większość żołnierzy żyje. A ilu może ich być maksymalnie?
1. Nieco ponad 1000 zbrojnych z Krain Burzy.
2. 3000-3500 zbrojnych z Północy.
3. 500 zbrojnych Karstarków - ale już pewnie skutych w kajdany po tym gdy Stannis dostał list od Jona.
4. 100-200 Umberów - wysłanych przez Stannisa pod mury Winterfell.

Nawet zakładając, że Stannis poniósł ogromne straty (25% liczebności wojska), zakładam że będzie miał nad Ramseyem przewagę.

Martwi mnie tylko jeden drobiazg. Stannis jest przekonany, że Wyman Manderly jest lojalny wobec Roose'a Boltona i zabił Davosa. To nieporozumienie może się źle skończyć.

Co do Dredfort - nie, Stannis nie ruszył na twierdzę Boltonów. Sprawa była dyskutowana w książce, taki był pierwotny plan Stannisa, ale potem zmienił zdanie.

Jak bitwa na lodzie ma być w następnym sezonie, to sądzę, że Wichry Zimy faktycznie wyjdą pod koniec roku, albo na początku przyszłego. Martin raczej postara się uniknąć sytuacji w której książki będą w tyle za serialem.

Jest jeszcze jedna możliwość. Być może twórcy serialu wymyślili jakąś bitwę, która nie miała miejsca w książkach. Ale wątpię. Przypuszczam, że sezon 5 po prostu skończy się tak, jak powinien skończyć się Taniec ze Smokami - dwiema dużymi bitwami na dwóch krańcach świata.

[DaeL]

Nowe postaci w sezonie 5.

phpBB [video]

Jak widzicie brakuje Arianne i Quentyna Martellów, co już jest pewnym problemem, bo o ile Quentyn był postacią raczej zbędną (chyba, że jednak mu się udało to co planował, a koniec Tańca Smoków to mistyfikacja), to Arianne jest dla wydarzeń w Dorne dość kluczowa. Poza tym na serio - jeśli naprawdę chcieli mieć w serialu sprytną, myślącą kobietę, to trudno znaleźć kogoś lepszego od Arianne.

No i co gorsza - brakuje też Victariona i Eurona Greyjoyów. Najwidoczniej w najbliższym sezonie Żelaźni Ludzie mają w planach wyłącznie ucieczki przed psami.

Spoiler:

Chyba że Daario = Euron

edit: Na plus - Piaskowe Węże, czyli trzy nieślubne córki Oberyna.

[SithFrog]

Czytałem książki, a połowy z tych postaci nie kojarzę Praktycznie tylko Myrcellę, Dorana i bękarty Oberyna. Ten murzyn to ten strażnik Dorana? High Sparrow? WTF?

[DaeL]

High Sparrow? WTF?

To jest nowy Wielki Septon. Nie wiem czy pamiętasz, ale ci pielgrzymi Wiary, którzy wymogli na Cersei zmianę Wielkiego Septona, nazywani byli Wróblami. Stąd kilka razy w książce ich nowy szef jest nazywany Wielkim Wróblem.

Ten murzyn to ten strażnik Dorana?

Mhm. Trochę dziwne, że zrobili z niego Murzyna. Gdyby jeszcze był Dornijczykiem, to jakoś to by się dało wyjaśnić. Ta najciemniejsza grupa etniczna w Dorne (piaskowi Dornijczycy) to niby miała bardziej przypominać Hindusów, ale OK, niech będzie. Tylko że Areo jest akurat najemnikiem z Norvos, o karnacji jaśniejszej niż cała familia Martellów.

W książkach wygląda mniej więcej tak:


Poza tym w filmiku pokazują nową Myrcellę (nie wiem po co zmiana aktorki, poprzednia była OK), Trystana (któremu w książkach poświęcono może 5-10 stron) i Yezzana. Tego ostatniego gostka sam nie mogłem skojarzyć, ale to przez zmyłkę - wszystkie postaci jakie pokazywali były z Dorne, a Yezzan jest z Meereen.

Mam nadzieję, że to jednak nie koniec nowych postaci. Bo jeśli na serio chcą choć trochę posunąć wątek Dany w Meereen, to muszą jeszcze wprowadzić przynajmniej Zieloną Grację i Golonego Łba. No i ten brak Greyjoyów... paranoja jakaś.

[Crowley]

Ciekawe, czy utną Myrcelli ucho i poharatają twarz?

Myślę, że to nie wszystkie nowe postacie. Nie pokazano chyba nikogo z wątku Tyriona a nie wierzę, żeby zostawili serial bez najpopularniejszego aktora. Nie wiem też co oni planują z Davosem. Teoretycznie ta jego poselska misja to dość długa historia i kilka ważnych postaci.

[MajinFox]

Kilka dni temu przeczytałem pierwszy tom i cisnęło mnie, żeby obejrzeć pierwszy sezon.

Nie wiem, jakie ogólnie są opinie na ten temat tutaj na forum, ale podejrzewam, że się serializacja spodobała. Wyrzucę z siebie coś: po co te cycki, dodane sceny, wybielanie postaci i związki homoseksualne. Dlaczego mając takiego aktora, źle stworzyć Littlefingera? Po co te sceny w burdelu? Czy serial zaspojlerował mi, że Renly jest gejem? Czy jest to wartość dodana, żeby podgrzać opinię publiczną? Czy to walka z homofobią? Bo ta gejowska scena zupełnie nie pomaga, a raczej kpi z takich związków.

W książce tego nie było! Ale było dużo innych rzeczy, których tu zabrakło. A nie powinno. Najlepiej obsadzone role to: Lannisterowie (Tywin, Jaimie i Tyrion), Littlefinger (ale za mało charakter(k)u książkowego) i Sean Bean (jako Sean Bean). O książce wypowiem się później.

[SithFrog]

po co te cycki

Nie rozumiem pytania.

[Crowley]

Czy serial zaspojlerował mi, że Renly jest gejem?

Był ale nikt nigdy wprost tego nie powiedział. Były za to jakieś podśmiechujki z niego w kolejnych tomach ale jest to wątek absolutnie marginalny i nic niewnoszący do fabuły. Ciężko go w ogóle wątkiem nazwać.

[PIOTROSLAV]

po co te cycki

Nie rozumiem pytania.

To nie cycki - to HBO

[DaeL]

Nie wiem, jakie ogólnie są opinie na ten temat tutaj na forum, ale podejrzewam, że się serializacja spodobała.

Pierwszy sezon jest chyba na forum oceniany bardzo dobrze, ale dalsze... no różnie. Moim zdaniem najgorszy był sezon 2.

po co te cycki

Eyecandy. Niektórzy widzowie nie wytrzymaliby całego przegadanego odcinka bez cycków.

dodane sceny

W większości niepotrzebne.

wybielanie postaci

Strasznie wnerwiające. Jeszcze wybielanie Tyriona wytrzymam, ale to co robią z Cersei (zresztą zobaczysz np. w sezonie 3) to jest paranoja.

związki homoseksualne

W książkach były. Choć mniej "in your face".

Dlaczego mając takiego aktora, źle stworzyć Littlefingera?

Littlefinger serialowy różni się od książkowego kompletnym brakiem subtelności. Sądzę, że gdyby przedstawiono go tak jak w książkach, to większość widzów w ogóle nie zapamiętała by tej postaci. A tak, to przynajmniej kojarzą, że coś gość kombinuje. Najbardziej rozbrajające jest to, że Littlefinger będzie w serialu cały czas robił aluzje do swoich dalekosiężnych planów i podkreślał swoją przebiegłość - absolutna odwrotność tego, co robi w książkach.

Po co te sceny w burdelu?

Żeby można było pokazać cycki. (patrz: cycki)

Czy serial zaspojlerował mi, że Renly jest gejem?

Trochę. Wprost nikt tego nigdy nie mówi, ale większość delikatnych sugestii pojawia się w drugim tomie (np. w złośliwym komentarzu Stannisa)

Czy jest to wartość dodana, żeby podgrzać opinię publiczną? Czy to walka z homofobią? Bo ta gejowska scena zupełnie nie pomaga, a raczej kpi z takich związków.

R'hllor jeden wie.

BTW jak już przeczytasz książki, to zerknij do moich artykułów o GoT na stronie głównej

[DaeL]

Obawiam się, że Jaime w którymś momencie źle skręcił. Bo wylądował

Spoiler:

w Dorne zamiast w Dorzeczu.

http://imgur.com/a/7eQwQ#vmA3Tlj

[SithFrog]

Mówię ci, przejścia nago przez King's Landing w wykonaniu sam-wiesz-kogo też pewnie nie będzie. Ale mieszają

[Crowley]

Mówię ci, przejścia nago przez King's Landing w wykonaniu sam-wiesz-kogo też pewnie nie będzie.

Ma być (SPOILER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!):
Link
Nawet mieli przy okazji jakieś problemy z lokalnym kościołem.

A co do Jaimego:



No ale skoro ma nie być Lady Stoneheart, a wątek Brienne jest jaki jest, to w sumie coś musieli z tym siostrojebcą zrobić. Najlepsze jest to, że w zasadzie nie wiem o czym ma być sezon 6, skoro w piątym praktycznie dojadą z niektórymi wątkami do końca Tańca ze smokami.

[DaeL]

Biłerujcie się. Spoilery inkamingują.

1. Koleżka szybko dopłynął. Ten po lewej oczywiście.

Spoiler:

Pewno nawet o Młodego Gryfa nie zahaczył.

2. Ar ju not entertejnd?

Spoiler:

Czyli Dżora robi za Gladiatora.

3. I jeszcze panoramka. Na Żylecie - jak widać - komplet.

Spoiler:

Ale za to janusze nie dopisali.

[Crowley]

Coraz lepiej widzę... A Daenerys przypadkiem nie powinna chodzić z cyckami na wierzchu? Albo przynajmniej jednym.

[peterpan]

[PIOTROSLAV]

Spoiler:

eee.... co robi karzeł u boku Daenerys? Przecież on ją widział z wysokości areny co najwyżej

[DaeL]

Piotro:

Spoiler:

Przypuszczam, że:
1. Wycięli Młodego Gryfa
2. Wycięli wątek niewolnictwa (z perspektywy Tyriona... Jorah oczywiście jest niewolnikiem)
3. Wycięli wątek kompanii Drugich Synów przez którą Jorah i Tyrion trafili do Mereen
4. Przesunęli bitwę o Mereen.

[Crowley]

Czyli zrobili to, co powinien był zrobić Martin, czyli Taniec ze smokami skrócili o 2/3.

[DaeL]

Czyli zrobili to, co powinien był zrobić Martin, czyli Taniec ze smokami skrócili o 2/3.

Taaaa... tylko oni akurat wycięli ciekawe rzeczy. I zamiast tego będziesz mieć kapitalny original content - burzliwy romans Szarego Robaka i Missandei oraz fascynujące flirty Myrcelli i Tristane'a.

[Crowley]

No to akurat bez sensu. Tylko skoro jadą tak po bandzie, to czemu nie będzie "scen" z Cersei/Taeną i Daenerys/Missandei? To bym z chęcią obejrzał.

[Matthias[Wlkp]]

Skąd wiesz, że nie będzie? Może notowania spadły i będą podbijać

[SithFrog]

Reaktywujemy ankietę?

[Zolt]

spoko, tylko fotę Ci chyba obcięło

[Crowley]

Beznadziejne kadrowanie...

[SithFrog]

No niestety. Może reszta jest na iCloudzie. Cierpliwości

[peterpan]

I tak nie musze zmieniac glosu

[Fał]

Przykro mi Was zawieść, ale...

[Zolt]

Nie umiesz jednać sobie ludzi...

[Fał]

Co ja poradzę, wolę Margarynę.

[Cherryy]

Agata Trzebuchowska miała zagrać w Grze o Tron niejaką Waif. Za Stopklatką:

Bohaterka nazywała się Waif. Tajemnicza, chłodna kobieta o wyglądzie nastolatki. Więcej o niej nie wiem, nie śledzę tego serialu. Pamiętam, że przez roztargnienie wykasowałam maila z zaproszeniem na casting, myśląc, że to informacja prasowa. Dopiero kiedy zobaczyłam obok tytułu "Gra o tron" nazwisko Pawła Pawlikowskiego, wyciągnęłam wiadomość z kosza. Bardzo mnie to wszystko rozbawiło. W super amatorskich warunkach w domu, z przyjaciółmi nagrałam wysłaną mi scenę. Roli ostatecznie nie dostałam (reżyserzy castingu powiedzieli mi, że po "Idzie" spodziewali się, że mam bardziej mroczną urodę), ale to było świetne doświadczenie.

[DaeL]

Ale widzę, że zarąbisty risercz sobie robią aktorzy przed castingami. Zero czytania materiału źródłowego, żeby zajarzyć o co może chodzić w danej postaci. Po prostu przeczytała kawałek scenariusza i tyle....

Nawiasem mówiąc "waif" to nie jest żadne imię. To słowo oznacza po prostu "biedna dziewczynka". I chyba wiem o kogo chodzi. To prawdopodobnie ma być ta dziewczynka z Domu Czerni i Bieli w Braavos. Ta od trucizn.

[Ptaszor]

Nie robią żadnego. Myślisz, że Zoe Saldana czytała zeszyty ze Strażnikami Galaktyki przed dostaniem roli? Nie, w jednym z wywiadów powiedziała wprost, że kierowała się scenariuszem i wskazówkami reżysera. I ja to rozumiem, bo czasami adaptacja, wizja reżysera dalece odbiega od oryginału i tyle. A czy ktoś przeczyta GoT, czy nie to nie ma znaczenia, bo przecież George R.R. Martin nie bawi się w psychologiczne niuanse, które wychwycić można tylko po wielokrotnym przeczytaniu książki.

[DaeL]

Wiesz, ja w tym wypadku nie oczekuję, że ktoś przebrnie przez całą Pieśń Lodu i Ognia. Po prostu tego jest za dużo. Ale googlowanie nie boli. A może pomóc. Sądzę, że na castingu wiedza, że będzie się grało rolę kogoś, kto wygląda jak dziewczynka, ale naprawdę ma ponad 30 lat, byłaby cenna. W końcu do jasnej cholery praca aktora polega na jak najlepszym wczuwaniu się w inną postać.

Zresztą jeszcze bardziej rozbraja mnie to, że nawet aktorzy z Gry o Tron mówią wprost, iż nie dość, że nie czytają książek, to unikają informacji na temat swoich postaci. Nie wiedzą nawet czy przeżyją.

Wyobrażasz sobie coś takiego? Możesz w każdej chwili wklepać parę słów w Google'a i sprawdzić przez ile lat będziesz mieć stałe zatrudnienie, ale nie robisz tego. Kaman! To już jest głupota.

[Ptaszor]

Też gdzieś słyszałem, że aktorzy z GoT nie wiedzą, czy ich postać przeżyje, że chcą tę historię odkrywać razem ze scenariuszem, ale moim zdaniem to zwykły bullshit.

Poza tym Sean Bean jest usprawiedliwiony. On bez czytania scenariusza wie jak skończy jego postać. Eeee... spoiler alert?

[Cherryy]

Właśnie nie chciałem oceniać, ale sprawa wydaje się dziwna. Taką rolą mogła zahaczyć się w USA na dłużej, na pewno miała większą szansę, żeby zrobić tam karierę, niż za pośrednictwem "Idy". Ale może ma inne priorytety.

[Crowley]

Dlatego Oscary dostają na przykład aktorzy którzy: (...) w ramach przygotowań do swojej roli, Heath Ledger na ponad 6 tygodni zamknął się w pokoju hotelowym w Londynie. Założył specjalny pamiętnik, w którym pisał jako Joker, usiłując w ten sposób odejść na jakiś czas od swojego ja. Eksperymentował z głosem i śmiał się tak długo, aż opracował doskonałe przegięcie dla odgrywanej przez niego postaci.
Albo: Dla roli Gerry’ego Conlona – głównego bohatera filmu W imię ojca, skazanego za udział w zamachach bombowych w 1974 roku, Daniel Day Lewis stracił ponad 22 kilogramy. Poza tym spędził 3 dni i 3 noce w celi bez jedzenia, przygotowując się do sceny przesłuchania. Potem wyjaśnił to zachowanie w prosty sposób: Chciałem w 100% zrozumieć dlaczego niewinny człowiek podpisuje zeznanie, które rujnuje jego całe życie.

[SithFrog]

Nie lubię tego podkreślania poświęceń "dla roli". Potem tworzy się moda i każdy aktor, który się zbrzydzi, odchudzi, pocierpi dostaje Oscara nawet jeśli faktyczna rola w filmie wcale nie jest wybitna.

Akurat Crow wymienił wybitne, ale wiecie o co kaman (Portman za Łabędzia, Mahonaheeeeeeey za Dallas Buyers Club ).

[DaeL]

Czy ja wiem? Ja jednak lubię jak gwiazdy uprawiają method acting. Nawet jeśli to nie poprawia ich gry, to przynajmniej czuję, że się trochę nacierpieli, żeby zarobić te miliony.

A tak w ogóle to Sansa była fajniejsza jak była młodsza



Choć do Melki jej i tak daleko...

Spoiler:

[Matthias[Wlkp]]

Noo.... Mela w takim wydaniu prezentuje się o wiele lepiej...