Debaty Małej Rady: Alternatywny casting Gry o Tron

Kolejna burzliwa debata za nami. Dwa tygodnie temu zadałem Wam pytanie o alternatywny scenariusz wydarzeń. Co by się stało, gdyby lord Eddard Stark (zgodnie z umową) wylądował na Murze? Czy wojna domowa miałaby podobną skalę?

Kluczowe do rozstrzygnięcia tego problemu jest to, jak naszym zdaniem zachowa się Północ. Część z Was twierdziła, że zesłanie Neda na Mur oraz zatrzymanie Sansy w charakterze zakładniczki wystarczyłoby, aby ostudzić głowę Robba. Inni z kolei zauważali, że zbyt wiele mechanizmów zostało już wprowadzonych w ruch, a kampania wojenna w Dorzeczu toczyła się już przed śmiercią lorda Eddarda.

Ostatecznie zadecydowało głosowanie. A w nim 74.9% głosujących (567 osób) stwierdziło, że ogromnej wojny nie dało się już zatrzymać.

Jak zwykle zachęcam wszystkich do zapoznania się z cała dyskusją i wszystkimi padającymi w niej argumentami.

A dziś mam dla Was pytanie nietypowe. W związku ze zbliżającą się nieubłaganie premierą siódmego sezonu “Gry o Tron”, chciałbym, abyśmy pobawili się nieco w “showrunnerów”, realizujących serial od zera. I w dodatku z nieograniczonym budżetem. Innymi słowy – powiedzcie mi kogo (i dlaczego) obsadzilibyście w serialowych rolach.

Na początek – kilka moich propozycji.

Catelyn Stark – Isla Fisher

Nikt nie może odmówić Michelle Fairley talentu aktorskiego. Bez najmniejszych problemów podołała roli, która niosła ze sobą ogromne wymagania warsztatowe. Ale nie była to Catelyn Stark, jaką wyobrażałem sobie czytając książkę. Nawet przy założeniu, że serial chciał o kilka lat postarzeć wszystkie postaci, wiek Michelle Fairley wywoływał pewne poczucie dysonansu. Dlatego w mojej wersji “Gry o Tron” w rolę Catelyn Stark wcieliłaby się 41-letnia (a więc młodsza o 13 lat) Isla Fisher. Aktorka, która jeszcze 10-15 lat temu znana była głównie z ról komediowych, ale w ostatnim czasie zaliczyła kilka bardzo ciekawych kreacji dramatycznych i na pewno byłaby w stanie sprostać tej trudnej roli. A przy okazji byłaby Catelyn, którą znamy z kart powieści – rudowłosą pięknością, której upływające lata nie odebrały powabu.

Isla Fisher czyli nowa Catelyn Stark.

Jon Snow – Nicolas Hoult

A teraz będę brutalny. Kit Harrington był w pierwszych sezonach serialu aktorem bardzo słabym. I choć jego warsztat uległ po pewnym czasie znaczącej poprawie, nadal odnoszę wrażenie, że Harrington ma problem z oddaniem złożoności odgrywanej przez siebie postaci (inna sprawa, że scenariusz mu w tym nie pomaga). Właśnie dlatego sądzę, że w tej roli zastąpić go powinien jeden z najbardziej utalentowanych aktorów przed trzydziestką – Nicholas Hoult. Aktor ten znany jest przede wszystkim z fenomenalnej roli Nuksa w “Mad Max: Na drodze gniewu” oraz (mniej fenomenalnej, ale znośnej) roli Hanka McCoya w kilku ostatnich filmach z serii “X-Men”. Cały dorobek tego aktora podkreśla, że mógłby on wiele wnieść do naszego serialu. A na dodatek jest młodszy od Harringtona, i może bardziej przekonująco odgrywać postać w wieku ok. 20 lat.

Jon Snow, który potrafi grać – Nicolas Hoult.

Littlefinger – Joseph Gordon-Levitt

Z całym szacunkiem dla Aidena Gillena i jego zmieniającego się co sezon akcentu, Petyr Baelish powinien być najsympatyczniejszą i (na pozór) najmniej groźną postacią, jaką jesteśmy sobie w stanie wyobrazić. Powinien też być nieco młodszy i niższy. Stąd mój wybór padł na Josepha Grodona-Levitta znanego z “Incepcji”, “Don Jona” czy ostatnio “Snowdena”.

Brakuje tylko spiczastej bródki, czyli Joseph Gordon-Levitt jako Petyr Baelish.

Robert Baratheon – Brian Blessed

Nieograniczony scenariusz oznacza w tym wypadku konieczność sfinansowania wehikułu czasu, bo potrzebujemy “błogosławionego” Briana sprzed 25-30 lat. Ale będzie warto. Nie ma innego Roberta Baratheona. Nigdy nie było i nigdy nie będzie. Kiedy po raz pierwszy czytałem “Grę o tron”, miałem przed oczami – na zmianę – trzy role, w które wcielił się Brian Blessed. Widziałem więc diuka Exeteru z szekspirowskiego “Henryka V” (w reżyserii Kennetha Branagh), lorda Locksleya z “Robin Hooda: Księcia złodziei” i… Ryszarda IV z komediowej “Czarnej Żmii”. Jedyny szkopuł polega na ty, że Brian Blessed jest odrobinę za niski, ale czegóż to nie da się załatwić zdjęciami trikowymi. W końcu niedawno dowiedziałem się, że Danny Trejo, którego brałem za dwumetrowego olbrzyma, ma tylko 168 cm wzrostu.



Stannis Baratheon – Jason Statham

Uwielbiam Stephena Dillane. Moim zdaniem to jeden z najlepszych (jeśli nie najlepszy) aktor w “Grze o Tron”. Ale trudno zaprzeczyć, że Dillane ani trochę nie pasuje do cech fizycznych, jakie posiadał Stannis Baratheon. A skoro ustaliliśmy już, kim jest najstarszy z Baratheonów, pora wybrać też jego młodszych braci. Stannis nie będzie problemem. Wprawdzie Jason Statham potrafi wyrazić tylko jedną emocję – zdegustowanie, ale tak się składa, że jest to jedyna emocja, jaką wyraża książkowy Stannis.

Stannis wiecznie niezadowolony. Jason Statham.

Renly Baratheon – Channing Tatum

A któż byłby lepszy do odegrania roli Renly’ego Baratheona, jeśli nie człowiek, który wygląda jak młody Brian Blessed?

Renly Baratheon czyli Channing Tatum.

Euron Greyjoy – Mads Mikkelsen

To chyba nie jest zdziwienie, bo chyba jeszcze dwa lata temu wyrażałem nadzieję, że twórcy “Gry o tron” sięgną po talent jednego z najlepszych współczesnych aktorów. Mikkelsen dowiódł, zarówno jako Le Chiffre w “Casino Royale”, jak i Hannibal Lecter w serialu “Hannibal”, że role łotrów nie są mu obce.

Euron i Mads.

Victarion Greyjoy – Ray Stevenson

Jeśli Wronie Oko to Mads Mikkelsen, to jego mniej rozgarniętym bratem może być tylko Ray Stevenson, Tytus Pullo z serialu “Rzym” oraz Czarnobrody z “Black Sails”. Stevenson ma tę samą intensywność, agresję i szaleństwo, jakie widzimy w Victarionie.

Ray Stevenson wcielił się już w pirata, dałby też sobie radę z Żelaznym Kapitanem.

Asha Greyjoy – Gemma Arterton

Do głowy przychodzi mi kilka aktorek, które świetnie poradziłyby sobie z tą rolą. Ale skoro Eurona wzięliśmy z “Casino Royale”, to sięgnijmy po Ashę do “Quantum of Solace”. Był to wprawdzie jeden ze słabszych Bondów, ale jeśli jakaś postać zapadła nam w tym filmie w pamięć, to musiała nią być agentka Strawberry Fields (i to nie tylko ze względu na nazwisko). Arterton ma bardzo interesujący typ urody. Nie jest klasycznie piękna, ale niewątpliwie jest bardzo atrakcyjna. Zupełnie jak Asha Greyjoy. Gemma Arterton posiada też duże doświadczenie aktorskie i rola Ashy (zresztą niezbyt zniuansowana) nie byłaby dla niej żadną trudnością.

Gemma Arterton. Mniej więcej tak wyobrażałem sobie książkową Ashę.

To tylko kilka z moich propozycji. Czekam na Wasze głosy. Kogo widzielibyście w roli Dany, Jorah, czy Varysa? Kto mógłby wcielić się w rolę nieco młodszego Neda? Czy znajdziemy godnego Edmure’a? Te pytania nie mogą pozostać bez odpowiedzi.

-->

Kilka komentarzy do "Debaty Małej Rady: Alternatywny casting Gry o Tron"

  • 13 lipca 2017 at 12:10
    Permalink

    teraz w czwartki bedą szalone teorie zamiast debat? skoro w poniedzialki bedo analizy odc serialu?

    Reply
    • DaeL
      13 lipca 2017 at 12:32
      Permalink

      Jeśli się uda, to przez czas trwania serialu ST będą w co drugi czwartek.

      Reply
      • 13 lipca 2017 at 12:48
        Permalink

        szkoda, że nie w co pierwszy

        Reply
  • 13 lipca 2017 at 12:40
    Permalink

    Co do Eurona w 100% się zgadzam! A jakbym ja miała robić serial to by w nim była Arianne. Oczywiście grana przez Salmę Hayek.

    Reply
    • DaeL
      13 lipca 2017 at 13:02
      Permalink

      Ale to by musiała być Salma sprzed 25 lat. Bo jak by nie patrzeć jest obecnie dwa razy starsza od Arianne 🙂

      Reply
  • 13 lipca 2017 at 12:44
    Permalink

    W roli Neda widziałbym Boromira z Drużyny pierścienia.

    Reply
    • 13 lipca 2017 at 12:47
      Permalink

      a ja aragorna jako benjena

      Reply
    • 13 lipca 2017 at 14:03
      Permalink

      Genialne! ☺ Zgadzam się w pełni ☺

      Reply
      • 13 lipca 2017 at 20:20
        Permalink

        Tam miało być: “No to piona”, ale coś nie pyknęło 😀

        Reply
  • 13 lipca 2017 at 13:09
    Permalink

    Czy mógłby mi ktoś wyjaśnić sens ostatniego wpisu Martina na blogu?
    http://grrm.livejournal.com/
    Nie chodzi mi o sens dosłowny, raczej o coś w stylu: “Co autor miał na myśli?”

    Reply
    • DaeL
      13 lipca 2017 at 14:15
      Permalink

      To parafrazy biblijnego cytaty na temat upadku Babilonu. A co mógł mieć na myśli? Może pisze akurat o upadku Valyrii…

      Reply
  • 13 lipca 2017 at 13:12
    Permalink

    Franck Ribery – Ogar ?

    Reply
    • 13 lipca 2017 at 13:43
      Permalink

      Rory McCann to jedna z najlepiej dobrana z ról w serialu – w castingu Rory miał odegrać rolę jak mówi Sansie co zrobił jego braciszek, zajebiście zagrana scena, nie wiem dlaczego w serialu zepsuli to i dali to do odegrania Littlefingerowi, jedna z nielicznych wad sezonu pierwszego.

      Reply
      • 13 lipca 2017 at 13:49
        Permalink

        Akurat słabo. Wzięli starego dziada. Przynajmniej ja sobie go inaczej wyobrażałem, ale, zgoda, nie można mu nic zarzucić.

        Reply
      • 14 lipca 2017 at 16:19
        Permalink

        Littlefinger mówił tą kwestię, żeby dowiedzieć się o przeszłości ogara mogła Arya, dzięki czemu później miała do niego mniej ostry stosunek.

        Reply
  • 13 lipca 2017 at 13:39
    Permalink

    Moim zdaniem idealny Roose Bolton to William Fichtner, a Grace Kelly w moich oczach mogłaby być Val. 😉

    Reply
    • DaeL
      13 lipca 2017 at 14:19
      Permalink

      Fichtner – genialny pomysł. Z Grace Kelly niestety musielibyśmy po raz kolejny skorzystać z wehikułu czasu 🙂

      Reply
    • 13 lipca 2017 at 23:31
      Permalink

      Zgadzam się co do Roose’a, byłby świetny z tymi jasnymi oczyma 🙂

      Reply
  • 13 lipca 2017 at 13:48
    Permalink

    Littlefinger miał ostre rysy twarzy, więc ten aktor nie pasuje.
    Statham nie ma tyle umiejętności, by zagrać postać dramatyczną.
    Ten koleś nie pasuje na Renly’ego, nie jest przystojnym brunetem, podobnie jak i serialowy.

    Reply
    • 13 lipca 2017 at 16:10
      Permalink

      Dla mnie do roli LF’a zdałby się Ch. Waltz.

      Reply
  • 13 lipca 2017 at 13:57
    Permalink

    Proszę pana, albo pan robi z ludzi wariatów, albo pan nie przemyślał tej debaty. Najpierw pisze pan, że Kit jest słabym aktorem i rolę Jona gra kiepsko (z czym absolutnie nie mogę się zgodzić), a później jako alternatywę wskazuje pan Nicolasa Houlta. Przecież to jest jakiś totalny absurd z pana strony! Postać Jona jest zagrana świetnie i co najważniejsze, oddaje realne uosobienie tej osoby. Nie wyobrażam sobie nikogo innego w tej roli. Na poparcie moich słów niech świadczy fakt, iż po pierwszym pilocie twórcy nie zdecydowali się go zastąpić. Tak, jak to miało miejsce np. z odtwórczyniami ról Daenerys i Catelyn. To o czymś świadczy, prawda? Dziwnie pan nie wspomniał o tym fakcie. Już kolejny raz łapie pana na zatajaniu prawdy i pisaniu rzeczy wygodnych dla samego siebie lub organizacjom, którym pan służy.

    Wracając. Pan, albo chce szokować, albo nie zna się na aktorstwie, skoro wysuwa propozycję pana Houlta. Ten człowiek nie ma za grosz talentu! W dodatku jest młody i o życiu nie wie nic. Pan Harington jest kilka półek wyżej.

    To już nie pierwszy raz, gdy pana artykuły są kontrowersyjne i odbijają się echem w internecie. Coraz częściej wydaje mi się, że robi to pan stricte pod ilości wejść, aby zachęcić reklamodawców. Nie podoba mi się polityka, jaką pan serwuje od ostatniego czasu.

    Reply
      • 13 lipca 2017 at 15:27
        Permalink

        Proszę pana, a co to za śmieszki tutaj. Nie podoba mi sie że szydzi pan z powarznego komentaża, powarznego człowieka.

        Reply
        • 13 lipca 2017 at 17:46
          Permalink

          Szanowny panie, prosiłbym o to, aby się pan nie podszywał pod moją osobę na tej stronie. Jest to niedopuszczalne i niezgodne z regulaminem. Ba! Jest to wbrew prawu obowiązującemu w Rzeczypospolitej Polskiej i grozi za to odpowiedzialność karna w ramach Kodeksu Karnego. Proszę się z tym zapoznać i przestać łamać prawo i przybierać moje dane osobowe! Jeśli pan nie przestanie kontynuowania tego procederu, będę zmuszony zgłosić sprawę właściwym organom.

          Reply
          • 13 lipca 2017 at 20:33
            Permalink

            Prawak wszedł na wyższy poziom trollingu. Teraz kłóci się z samym sobą 😀

            Reply
    • 13 lipca 2017 at 16:23
      Permalink

      Organizacje? Prawak w nicku? Próbowanie bycia na siłę elokwentnym?
      Pan chyba się za dużo Grzegorza Brauna naoglądał.

      Reply
      • 13 lipca 2017 at 17:49
        Permalink

        Proszę wybaczyć, ale nie dyskutuję lewactwem w internecie. Jest to wbrew moim zasadom.

        Reply
    • 13 lipca 2017 at 21:14
      Permalink

      No jeśli się krytykuje ulubionego aktora, który gra ulubioną postać 80% widzów, to na pewno reklamodawcy i widzowie będą częściej odwiedzać tę stronę.
      Według mnie ten komentarz jest albo ironią, albo prowokacją xD

      Reply
  • 13 lipca 2017 at 14:20
    Permalink

    Ech, poprzedni komentarz mi skasowało, więc piszę jeszcze raz, w skrócie:
    Świetny temat, ponieważ także uważam, że popełniono kilka castingowych porażek, np:
    – Jon i Robb – zmiana aktorów (choć z czasem przekonali mnie do siebie, początkowo nie mogłem się przywyczaić), a Hoult faktycznie dał radę w Mad Maxie, ale w X-menach to porażka. Nie wiem, czydałby radę być Jonem na miarę oczekiwań
    – Sansa – ZMIANA na kogokolwiek…
    – Robert – zgadzam się z autorem wpisu, serialowy Robert nijak nie pozwalał sobie wyobrazić, jak to 15 lat temu potrafił dowodzić armią i gromić w walce kogokolwiek
    – Yara i Brienne – zamiana – do roli Ash… Yary potrzeba kogoś z twarzą Anne Hathaway z krótkimi włosami, a do roli brienne kgoś z… twarzą serialowej Yary (z całym szacunkiem dla tej pani)
    – Euron – Mads Mikkelsten faktycznie dałby radę, obecny aktor to porażka
    – Tyrion – pierwotnie drażniło mnie, że Peter, choć aktor z niego świetny, ma zbyt “ładną” twarz. W moim wyobrażeniu Tyrion był potwornie brzydki.
    – Benjen – aktor powinien grać Qhorina półrękiego
    – Catelyn – zgoda z autorem wpisu
    – Ogar – pierwotnie nie pasowały mi jego długie włosy i zbyt małą blizna, aczkolwiek z czasem także się przyzwyczaiłem
    – Daario – Jakby Rayowi Stevensonowi pomalować brodę… 😉
    Dobrani idealnie: Cersei, Stannis, Gendry, Khal Drogo, Littlefinger, Jeor Mormont, Jaime, Tywin

    Reply
    • 13 lipca 2017 at 18:44
      Permalink

      ale co ty chcesz od sansyw serialu? jest ruda i tępa, i jest dobrze
      co do roberta, było w książce napisane, że król się spasł itd. 😛

      Reply
      • 14 lipca 2017 at 09:26
        Permalink

        Pierwsze, co mnie uderzyło, to jej wzrost i dojrzałość. Wiem, że w serialu wszyscy są trochę starsi, ale z nią to chyba nieco przesadzili. Poza tym Sophie wg mnie jest kiepską i drętwą aktorką, nie było widać jej książkowej próżności i naiwności. Co do Roberta – po prostu znów pamiętam moje pierwsze wrażenie – pomyślałem coś w stylu: “ten dziad królem??” Wiem, że się spasł i miał robić wrażenie odpychającego, ale po prostu patrząc na tego aktora (i tutaj nie ujmując nic jego warsztatowi) nie jestem w stanie wyobrazić go sobie jak 15 lat temu dowodził, porywał tłumy i ludzie widzieli w nim nadzieję. A wg mnie w książkowej postaci jednak trochę tego zostało.

        Reply
    • 14 lipca 2017 at 10:53
      Permalink

      Bo Tyrion był strasznie brzydki zawsze. Sansa określiła go w myślach mianem najbrzydszego człowieka, jakiego widziała.

      Reply
    • 15 lipca 2017 at 12:11
      Permalink

      A teraz już się przyzwyczaiłeś do Tyriona czy nie ?? Bo mi ten nawet nie przeszkadzało że był trochę za ładny na tyriona w końcu ilu można znaleźć dobrych aktorów karłów no nie ?? 😀

      Reply
  • 13 lipca 2017 at 14:21
    Permalink

    Orlando Bloom jako Jon Snow byłby spoko moim zdaniem. Ashę/Yarę na pewno też bym kimś zastąpił, bo Martin opisywał ją jako piękność, a wszyło jak wyszło – i to całkiem marnie.

    W ogóle moim zdaniem, serial coraz bardziej traci na jakości z powodu mniejszej ilości dobrych aktorów z sezonu na sezon. Naprawdę dobrych warsztatowo grajków można policzyć na palcach rąk Jaimego Lannistera, a słaby scenariusz nie daje im rozwinąć skrzydeł. To, że sezon czwarty odebrał nam Jacka Gleesona i Charlesa Dance’a było zrozumiałe, ale dlaczego zrobił to samo z Peterem Dinklagem już nie. Mimo że Tyrion cały czas w serialu jest, to od dwóch lat jest on postacią tak miałką, że aż jest mi przykro. Pan Peter jest właśnie przykładem aktora, który mógłby się popisać swoimi umiejętnościami i myślę że bardzo by chciał, ale scenarzyści mu na to nie pozwalają. Czwarty sezon był najlepszym w wykonaniu Dinklage’a, bo to jak zagrał w czasie procesu i sceny w wychodku – po prostu czapki z głów. A teraz to już jest już zupełnie inny Tyrion.

    Ubolewam również, że w serialu nie ma już Iwana Rheona, bo Ramsaya to on grał mistrzowsko, przynajmniej w porównaniu do kiczowatego Kita Harringtona, którego mogli zatrudnić do grania Czardrzewa, a nie tak ważnej postaci. Scena przed Bitwą Bękartów, kiedy Jon i Ramsay się spotkali, chyba nam pokazała różnice między nimi. Obaj powinni wzbudzać w nas emocje – Jon sympatię, a Ramsay nienawiść. Wyszło tak, że odczuwałem coś tylko do tego drugiego i bardziej chciałem żeby Ramsay przegrał, a nie żeby Jon wygrał, bo był mi zupełnie obojętny. Chyba nie tak to miało działać i nie na tym polega rola protagonistów.

    Ale miało być o propozycjach zmian w obsadzie, a ja jak zwykle zacząłem narzekać! No to niech będzie, że proponuje Piotra Adamczyka w roli Wielkiego Wróbla, bo udowodnił on, że jest dobry w graniu tego rodzaju czarnych charakterów 😉

    Reply
    • 13 lipca 2017 at 21:26
      Permalink

      Charles Dance był wizytówką tego serialu. Grał całym ciałem, jego mimika, gesty… Czasem miło mi popatrzeć na same sceny, w których występował Dance, gdyż w porównaniu do mizernych prób aktorstwa pozostałych uczestników gry…, momenty z Tywinem mnie odprężały.
      Podobne zdanie mam co do Cersei i Wielkiego Wróbla. Lena i Pryce nadają swoim postaciom charakteru, ich zmysł aktorski wyczuwać w każdej chwili na ekranie. Nadal mam przed oczami minę podczas uświadomienia sobie High Sparrowa, że Cersei go pokonała. Bezsenność…
      Btw. Chciałbym jeszcze raz obejrzeć początkowe wydarzenia 10 odcinka 6 sezonu nie znając dalszego przebiegu wydarzeń… Szkoda, że nie mogę wymazać tego wspomnienia xD

      Reply
    • 13 lipca 2017 at 23:51
      Permalink

      Och, tylko nie Bloom. Dość się na niego napatrzyłam jako na imitację Rhaegara (wpisujesz Rhaegar, wyskakuje Ci Legolas, i tak chyba od paru lat wstecz), jako Jona bym go nie zniosła.

      Co do Petera Dinklage’a – mam wrażenie, że gdy skończył się materiał książkowy, a Martin przestał współpracować, scenarzyści zwyczajnie nie wiedzą, co z Tyrionem zrobić, bo jest jak dla nich zbyt inteligentny 🙂 Wszystkie sensowne teksty Tyriona to jawne zrzynanie z książek, a jego losy też niezbyt się różnią, pomijając podmiankę Aegona na Dany, no i Shae zamiast Tyshy jako wielką miłość – ale obie decyzje to zwyczajne pójście na łatwiznę, bo trzeba by było wprowadzić za dużo nowych osób. Tymczasem innym postaciom zdarza się odstępować od ram ustalonych przez Martina, i to dość często. Współczuję panu Peterowi, bo na aktorstwie mogę się słabo znać, ale marginalizacja tak ważnej postaci to nie jest dobry znak :/

      Z Ramsayem i Jonem miałam bardzo podobne odczucia 🙂

      Reply
  • 13 lipca 2017 at 14:27
    Permalink

    Hoult jest bardzo utalentowanym aktorem, niedowiarkom polecam Equals (2015) z jego udziałem albo Dark Places gdzie partnerował Charlize Theron i wypadł naprawdę przekonująco. Wiadomo, to nie jest Chris Pine, ale akurat w porównaniu z obecnym odtwórcą roli Jona Snow i tak byłby progres. Harington nie daje rady nawet w durnowatych produkcjach typu Pompeje i Siódmy Syn.

    Natomiast Statham i brak predyspozycji dramatycznych -> a Spy? A Bank Job? A Revolver? No prośba…

    Reply
    • 14 lipca 2017 at 09:08
      Permalink

      Na szczęście w siódmym synu szybko umarł xD

      Reply
  • 13 lipca 2017 at 14:42
    Permalink

    Podobnie jak niektóre głosy powyżej nie pasuje mi kilka propozycji. Przede wszystkim Nicholas Hoult na Jona Snowa. On ma zbyt cukierkowata buźke, co do jego wielkiego talentu to też mam zastrzeżenia. Prawda Harrington to może nie jest mistrzostwo aktorskie ale myślę że w tą rolę serialowego Jona Snowa odgrywa po prostu tak, jak zakłada scenariusz. A że zakłada ze bedzie pierdołowaty i oszczędny w emocjach to już nie jego wina, może dopasowali scenariusz do jego indywidualnych warunków. Wszyscy pewnie chcielibyśmy żeby zarówno książkowy jak i serialowy Jon Snow się trochę ogarnął i ośmielił, ale taki niestety to on już został stworzony jako postać.
    Littlefinghera uważam że jednego z najlepiej dopasowanych aktorów, jego bym zdecydowanie nie zmieniała. Sandały tam komuś przeszkadzała ale myślę że jest jak najbardziej dobrze dopasowana do swojego pierwowzoru z książki i do wizji postaci jaka kreuje serial.
    Catelyn też jest ok, argument, że za stara to nie do końca się zgadzam. W książkach wszyscy są młodsi niż w serialu, ale skoro ma jednego tak dorosłego syna jak Rob (w serialu to wygląda spokojnie na 18-20 lat) toteż Cat nie może być aspirować do 30latki, dobrze że wyraźnie widac różnice wieku (przynajmniej wykreowana w serialu bo nie wiem ile aktorki w rzeczywistości mają) pomiędzy nią a Cersei.
    Statham i Tatum to też raczej niewypały. Ta są raczej aktorzy jednego gatunku, który raczej za dużo nie ma wspólnego z naszym serialem :p

    Reply
    • 13 lipca 2017 at 14:44
      Permalink

      Sansa* a nie sandały 🙁 ale tak mi na tel korekta pojawiła.

      Reply
    • 14 lipca 2017 at 09:13
      Permalink

      Obawiam się że w książkach Cersei i Caitlyn różni około 2 lat… także różnica w serialu jest dramatycznie zawyżona. Cerka urodziła się w 266 AC a Cat w 265 albo 264

      Reply
  • 13 lipca 2017 at 14:51
    Permalink

    Martin Freeman – Howland Reed

    Reply
    • 13 lipca 2017 at 15:40
      Permalink

      Tomasz Karolak – Wronie oko

      Reply
  • 13 lipca 2017 at 15:16
    Permalink

    Wiele D&D mogę zarzucić ale aktorów zazwyczaj wybierali dobrze. Z jednym koszmarnym wyjątkiem – Daenerys, którą gra Emilia Clarke. W pierwszym sezonie jej brak umiejętności aktorskich był maskowany przez rolę ale później to był dramat – m.i. scena z sławetnym krzykiem “where are my dragons” sama mówiła za siebie. Właściwie to jej gra była jednym z kilku powodów dlaczego przestałem oglądać serial. Wiele aktorek mogłoby ją skutecznie zastąpić bez wywoływania min zażenowania choć nikt konkretny nie nasuwa mi się teraz na myśli.

    Z innych ról to Catelyn jeśli miałbym zmieniać to na Jessice Chastain, podobnie Tyriona można by zmienić na kogoś innego ponieważ Peter Dinklage jest stanowczo na rolę zbyt przystojny – moim faworytem byłby w takim przypadku Toby Jones – nie jest karłem ale montażowymi sztuczkami dało by się osiągnąć zamierzony efekt. Aktorkę grającą Talise aka Jeyne Westerling zmieniłbym na Amy Wren. Nie zmieniałbym za to Daario na tego nowego, tak samo zaryzykowałbym aby pierwotni aktorzy Tommena i Myrcelli odegrali swoje rolę do końca. Aha i jedynym prawdziwym Gregorem Cleganem jest ten z sezonu pierwszego! Co do Greyjoyów w pełni zgadzam się z Daelem, ewentualnie jeszcze Eurona mógłby zagrać James Purefoy – tyle że jest on podobno cięty na HBO za przedwczesne zakończenie serialu Rzym. Gdyby wsadzić Aerona do serialu to dobrym kandydatem wydaje mi się że byłby Rune Temte. Nie wiem natomiast czy zmieniałbym kogoś z dornijczyków bo już tego wątku nie oglądałem(zakończyłem oglądać serial ma początku sezonu 5).

    Reply
    • 24 lipca 2017 at 00:59
      Permalink

      moim faworytem byłby w takim przypadku Toby Jones – nie jest karłem ale montażowymi sztuczkami dało by się osiągnąć zamierzony efekt.
      —————————————————————–
      nie wiem jaka ilość montażu byłaby potrzebna by Toby wyglądał jak dwudziestoparolatek 😛

      Reply
  • 13 lipca 2017 at 15:36
    Permalink

    Tak na szybko to obstawiłabym jak poniżej (zaznaczam, że koncentrowałam się na bardzo znanych nazwiskach aby łatwo było przypisać aktora do postaci z GoT, poza tym nie ogranicza nas budżet :))
    Catlyn- Julia Roberts (urodziwa na “swój sposób” ale jakoś mi tu pasuje) lub Marcia Cross (Brie z “Gotowe na wszystko”)
    Sansa- Rachel Mc Adams lub pierwsza ofiara Jean-Baptiste Grenouille z Pachnidła-wg mnie przepiękna! (http://filmowo.net/recenzja-filmu/pachnidlo-historia-mordercy-perfume-the-story-of-a-murderer-2006/)
    Daenerys- to musi być niekwestionowana piękność (i bez wielkiego kontrastu między bielą włosów a tymi paskudnymi czarnymi brwiami) myślę że Jessica Biel się nada. Generalnie jest dużo starsza niż książkowa Danka ale myślę, że nadal może zagrać nastolatkę
    Melisandre- ruda Charlize Theron
    Littlefinger- proponowany William Fichtner będzie super!
    Asha Greyjoy – świetny wybór DeaL’a

    Koniecznie do wymiany choć na razie nie wiem kim zastąpić: John Snow, Bran (coś nie mogę ścierpieć jego gęby w wydaniu nastoletnim), Lysa Tuly (miała być gruba i cycata).

    Świetnie dobrani do roli byli: Drogo, Blackfish, Ned, Arya, Ramsay i jego Fetor(ten aktor świetnie wzbudza moją niechęć do swojej osoby) .

    A jeśli chodzi o Madsa Mikkelsena to jak dla mnie może zagrać wszystkie postaci z serialu na raz, od Tyriona po Sanse!!! Madsa nigdy za wiele 🙂

    Reply
  • 13 lipca 2017 at 15:39
    Permalink

    Wg. mnie dobrym odmłdnionym Nedem byłby Tom Harry albo Aleksander Skarsgard. Zostając przy tym nazwisku chętnie zobaczylbym Shadrich’a granego przez Gustafa Skarsgarda. Czytając książki często wyobrażałem sobie Lady Olennę z twarzą Judo Dench. Mimo tego, że Kristofer Hivju gra Tormunda świetnie to nie pasuje mi do książkowego pierwowzoru, widziałbym tutaj Rona Perlmana (oczywiście gdybyśmy dodali mu długą brodę)

    Reply
    • 13 lipca 2017 at 15:56
      Permalink

      Wg. mnie dobrym odmłdnionym Nedem byłby Tom Hardy albo Aleksander Skarsgard. Zostając przy tym nazwisku chętnie zobaczylbym Shadrich’a granego przez Gustafa Skarsgarda. Czytając książki często wyobrażałem sobie Lady Olennę z twarzą Judo Dench. Mimo tego, że Kristofer Hivju gra Tormunda świetnie to nie pasuje mi do książkowego pierwowzoru, widziałbym tutaj Rona Perlmana (oczywiście gdybyśmy dodali mu długą brodę)

      Reply
  • 13 lipca 2017 at 15:56
    Permalink

    Wiem że troszke niedorzecznym jest wymyślanie obsady złożonej z polskich aktorów, aczkolwiek … Kojarzycie Sybillę Rostek? We “Wiedźminie” grała Aurorę Tasso a bardziej zapamiętana to była chyba z epizodów w “Miodowych latach”. Generalnie w mojej wyobraźni odgrywała postać Lady Melisandre, gdy czytałem książkę :). Jej uroda idealnie mi pasuje do tej roli. Przynajmniej 15 lat temu, gdy grała w powyższych produkcjach 🙂

    Reply
  • 13 lipca 2017 at 16:02
    Permalink

    Perlman jako Areo Hotah. Charlize w roli złotowłosej suki w koronie. Andrew Scott jako “Man od mercy “. Duńczyk – świetny wybór.

    Reply
  • 13 lipca 2017 at 16:56
    Permalink

    Do roli Catelyn Stark pasowałaby Agata Kulesza, która jej dawała głos w audiobooku i to wyszło całkiem fajnie. Reszta już się tak nie spisała, Więckiewicz jako Ned bardzo słaby, Dereszowska jako Lysa Aryn też. Jeszcze tylko Braciak dawał radę jako Tyrion.

    Reply
  • 13 lipca 2017 at 16:58
    Permalink

    Ogólnie rzec biorąc dobór aktorów do serialu jest jedną z lepszych rzeczy, jaka sie twórcom udało. Choć rzeczywiście często odbiegają oni od wizji książkowej jednak w takich przypadkach zawsze zwracam uwagę na jedno- czy jest to zmiana, która idzie nawet jeżeli nie na lepsze, to chociaż nie budzi uczucia wstrętu. Tutaj uważam, że część aktorów prezentuje się lepiej niż wyobrażenie książkowe, chociażby Charles Dance jako Tywin czy Ian Glen jako Mormont. Ogólnie rzecz biorąc często wrażenie zależy od tego do czego sięgnęło się pierwotnie. Jednymi z gorzej dobranych była Natalia Dormer jako Margaery, choć tutaj po prostu nie odpowiada mi jej gra aktorska (zresztą w każdym filmie jaki z nią widziałem była słaba) czy Callum Wharry jako Tommen, który zupełnie nie pasował i nie była to zmiana na lepsze.

    Reply
  • 13 lipca 2017 at 17:35
    Permalink

    Daenerys jako Emilia Clarke jest nijaka. Daenerys jako Scarlett Johansson byłaby królową.

    Reply
  • 13 lipca 2017 at 17:50
    Permalink

    Zawsze mam problemy z kojarzeniem twarzy i nazwisk aktorów, więc chyba żadnych kandydatów nie zaproponuję, ale za to trochę sobie ponarzekam.

    Zdecydowanie do wymiany:
    Euron – serialowy w ogóle nie ma charyzmy i zdecydowanie za mało szaleństwa w oczach.
    Yara – po prostu do niczego; propozycja DaeLa bardzo dobra.
    Lysa – w książce kontrast Lysy i Cat był ogromny, w serialu Lysę zrobili jedynie brzydszą,
    Dany – Emilia jest taką sobie aktorką, a do tego Dany powinna mieć dużo delikatniejszą, bardziej subtelną urodę. I bez takich brwi.
    Cały wątek Dorne wymagałby wymiany, ale jeśli chodzi o aktorów, to każda Żmijowa Bękarcica powinna wyglądać inaczej, dziedziczyć urodę po matkach z różnych zakątków świata.

    Zastanowienia wymagają aktorzy, których bohaterowie są napisani nieco inaczej niż w książkach, np. postarzony Tommen, czy zbyt dojrzała i prowokująca Margeary. Do tej kategorii można też ewentualnie wrzucić Talisę Stark. Do tego co było w książkach nie pasują, ale serialowo są całkiem okej.

    Reply
  • 13 lipca 2017 at 20:00
    Permalink

    Do kitu z tą debatą. Temat przegadany na stu forach filmowych i plotkarskich.

    Twórcy serialu rzadko kiedy chybiali z obsadą. Skoro Fairley aktorsko spisała się na medal to gadanie pt. ‘ale w książce ona była ruda!’ jest poniżej poziomu tej strony. Harrington to słaby aktor, ale idealnie pasuje na Jona. Ma minę jakby nic nie wiedział 🙂 A poza tym książkowy Jon rzeczywiście jest trochę bezpłciowy i także w tym względzie Kit pasuje.

    Postarzanie bohaterów należy usprawiedliwiać. Jak inaczej twórcy mieli to zrobić? Mieli dzisiejszej publice pokazać rozdziewiczanie czternastolatek?! Zjedzono by ich żywcem. Wymienić należałoby część scenariusza i zmian dotyczących postaci (np. Missandei czy pierwszy Daario). A nie aktorów.

    Reply
  • 13 lipca 2017 at 20:55
    Permalink

    Troche sie spoznilem wiec wybaczcie mi ale musze sie podzielic z Wami swoja mysla na temat ew. zeslania Neda na mur. Joffrey chcial tylko krwi i nauczki dla wszystkich ale tak naprawde to byl kluczowy dla losow jego prawdziwego rodu ruch poniewaz watpie w to aby Ned przywdzial czern biorac pod uwage to ze rozkaz ten wydaje ktos kto nie ma prawa do tronu a zaatakowac polnoc na polnocy byloby samobojstwem dla lannisterow i wszystkich poplecznikow korony widzac jak siedem krolestw zostalo aktualnie rozbite. Gdyby Ned zostal wyslany na mur to z pewnoscia by do niego nie dotarl a zatrzymal sie w swoich wiezach krolow polnocy co za tym idzie, polnoc zyskalaby ogromna i przewazajaca sile korzystajac na wojnie pozostalych z pieciu krolow.

    Reply
    • 13 lipca 2017 at 21:56
      Permalink

      Mam podobne zdanie na ten temat. Wojna Północy z Lannisterami już trwała. Nie zdziwiłbym się gdyby wojownicy z Północy zaatakowali królewski konwój jadący na Mur w celu odbicia Neda, tylko że to mogłoby źle skończyć się dla Sansy.
      Jest też opcja, że Ned nie dotarłby na Mur z innego powodu, a mianowicie przydarzyłby mu się wypadek po drodze. Pamiętasz może Allara Deema strażnika miejskiego, którego Tyrion zesłał na Mur razem ze Slyntem? Mieli płynąć do Wschodniej Strażnicy. Tyrion rozkazał marynarzom wyrzucić Deema za burtę gdy będą już daleko od stolicy. Z Nedem mogłobyć podobnie. Kto najbardziej chciał śmierci Neda? Litllefinger. Dla niego Ned żyjący nawet na Murze ze swoją wiedzą stanowiłby zagrożenie.

      Reply
  • 13 lipca 2017 at 21:21
    Permalink

    Zgadzam się z głosami, że akurat obsada serialu to jest jedna z tych niewielu rzeczy, które się twórcom serialu udały naprawdę bardzo dobrze. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem obsadę pierwszego sezonu, większość aktorów zdecydowanie mi przypasowała, a kilka razy miałem wręcz poczucie: “Wow, dokładnie tak sobie go/ją wyobrażałem!” Tak było m.in. w przypadku Littlefingera, dlatego nie zgodzę się tutaj z Daelem, bo Joseph Gordon-Levitt może i jest dobrym aktorem, ale jakoś na Lorda Palucha by mi kompletnie nie pasował. Littlefinger miał różne oblicza i maski, ale przede wszystkim był on jednak wytrawnym i przebiegłym graczem i moim zdaniem tę jego chytrość Aidan Gillen oddaje wręcz idealnie 🙂 Równie entuzjastycznie przyjąłem Lenę Headey jako Cersei i Nikolaia Coster-Waldaua w roli Jaime’go. Wiadomo, charakteryzacja też robi swoje, ale jednak pasowali oni do swoich postaci bardzo dobrze. Tak jak i Sean Bean jako Ned i piszę tak nie tylko dlatego, że Bean jest jednym z moich ulubionych aktorów, ale i dlatego, że on udowodnił już wcześniej, że potrafi grać rycerzy. No i ma doświadczenie w filmowym “umieraniu” 😛 Stephen Dillane w roli Stannisa moim zdaniem też się świetnie sprawdził i mogę tylko żałować, że przez debilne serialowe zwroty fabularne nie mieliśmy okazji zobaczyć go w bitwie na jeziorze zagrodników i potem dalej przy zdobyciu Winterfell. Dalej Lord Tywin – początkowo wyobrażałem go sobie inaczej, ale Charles Dance tak szybko przekonał mnie do siebie, że teraz nie wyobrażam sobie innego Tywina i tu moim zdaniem twórcy serialu również trafili w dziesiątkę.
    Kompletnie inaczej wyobrażałem sobie Roberta i tutaj podoba mi się propozycja Daela – Brian Blessed pasowałby bardzo do tej roli. A ze współczesnych aktorów – hm, może Sean Connery? Świetny i znany aktor, a przy tym grywał on już wcześniej króli (choćby w Robin Hoodzie).
    Catelyn Stark również mi nie pasowała i tak teraz mi przyszło do głowy, że ciekawie byłoby zobaczyć w jej roli Cate Blanchett.
    Co do Kita Harringtona – zgadzam się, że jego rola nie powala, ale to jest chyba bardziej wina kiepskiego scenariusza, która Jonowi dała dosyć nijaką i irytującą rolę więc chyba i sam Harrington nie miał okazji rozwinąć skrzydeł. Mimo wszystko bym go nie wymienił.
    Daenerys – Emilia Clarke pasuje mi pod względem urody, ale gra aktorska faktycznie mogłaby być lepsza. Więc skoro zastąpić ją kimś innym to może… Diane Kruger? Piękna blondynka i do tego świetna aktorka. Na pewno poradziłaby sobie z rolą Dany.
    Asha – nie pamiętam, jak nazywa się serialowa aktorka, ale ona mi również nie przypasowała od samego początku do tej roli. Pomysł z Gemmą Arterton uważam za świetny 🙂 Tylko czy Asha nie miała czasem krótkich włosów i fryzury na chłopczycę?
    Euron – tu się zgodzę, że serialowy aktor to pomyłka i na jego miejscu zobaczyłbym… no kogokolwiek, kto potrafi grać łotra. Już chyba nawet Statham bardziej by się tutaj sprawdził 😛
    Margaery – nie wiem czemu, ale Natalie Dormer od początku mi nie pasowała do tej roli, choć wiem, że jestem chyba w mniejszości. I tu bym chętnie widział inną aktorkę, chociaż nie mam chwilowo pomysłu, jaką 😛
    Victarion – tutaj znów w pełni się zgodzę z Daelem, Ray Stevenson byłby genialny!
    Oberyn – chyba jeszcze nikt o nim nie wspomniał, a moim zdaniem to była jedna z najlepiej dobranych ról w całym serial! I chociaż początkowo wyobrażałem go sobie nieco inaczej to jednak Pedro Pascal zagrał tak przekonująco, że wyrósł na jednego z ulubionych bohaterów widzów. Aż szkoda, że grał tylko przez jeden sezon. Ale w tym przypadku zdecydowane brawa dla twórców serialu za świetny wybór aktora.
    Lyanna Stark – tutaj moim zdaniem bardzo pasowałaby Liv Tyler.

    Jeszcze z postaci, których mi baaardzo zabrakło – Arianne. Wyobrażałem ją sobie jako czarnowłosą piękność z południa o nieco egzotycznej urodzie więc może w jej roli sprawdziłaby się któraś z bollywódzkich aktorek? Moje typy: Aishwarya Rai albo Amrita Rao. Polecam wygooglować 🙂

    Jeszcze z pozostałych postaci, w przypadku których moim zdaniem aktorzy zostali świetnie dobrani: Tyrion, Arya, Jorah, Ogar, Joffrey, Ramsay, Roose, Varys, Bronn, Ser Barristan, Viserys, Davos, Drogo, Gendry, Sam, Olenna, Blackfish, Ser Alliser Thorne, Janos Slynt, Ellaria Sand (chociaż serialowa wkurzała mnie niesamowicie to jednak wizualnie była dobrze dobrana), Kevan, Shireen, Maester Aemon… i jeszcze parę postaci by się znalazło. Ale przede wszystkim najlepiej dobranym aktorem we wszystkich sezonach, prawdziwym klejnotem w koronie i ucieleśnieniem spełnionych wyobrażeń był nie kto inny jak Gorąca Bułka 😀

    Reply
    • 13 lipca 2017 at 21:40
      Permalink

      ale z Jorahem to chyba jakieś żarty
      przecież książkowy był brunatnym szerokim niedźwiedziem o powszechnym owłosieniu
      btw postać Joraha wydaje mi się w serialu tak za mało mormontowska i jakby za mądra

      Reply
  • 13 lipca 2017 at 21:39
    Permalink

    Obecny Euron do wymiany, proponowany przez DaeLa Victarion idealny. Wymiana Daaria – jak kulą w płot, drugi zdecydowanie zbyt poczciwy.

    Reply
  • 13 lipca 2017 at 21:46
    Permalink

    A kogo byście wycastowali na Młodego Gryfa?

    Reply
  • 13 lipca 2017 at 21:51
    Permalink

    Nie wiem jak wam ale mi chyba najbardziej pasują aktorzy którzy grają braci z nocnej straży np . james cosmo jako jeor “stary niedźwiedź” mormont albo aktor grający grenna edison tollet to już w ogóle z tą swoją końską twarzą i ponurym głosem 😀

    Reply
  • 13 lipca 2017 at 21:57
    Permalink

    O tak, Tommy Solomon z Trzeciej Planety od Słońca jako Paluch – trafione w sedno!
    Ja osobiście chciałabym zobaczyć w roli Cersei Charlize Theron (jak nieograniczony budżet to czemu by nie). Lena nie gra źle, ale jakaś wybitna też nie jest, a Charlie zrobiła na mnie piorunujące wrażenie jako zła królowa w średnim Królewna Śnieżka i Thor. W roli Melisandre – Claire Forlani (m. in. Joe Black) a jako Tywin taki John Lithgow. Na pewno też zmieniłabym aktorkę odgrywającą Sanse na Dakote Fanning. Emme Stone (chociaż jest ciut za wiekowa jak na nastolatkę) jako Margaery (ale to już tylko, gdyby Natalie odmówiła udziału, heh).
    Co do Eurona – jak dla mnie to naprawdę ciężki orzech do zgryzienia. Madsa w życiu bym nie ścierpiała. Uwielbiałam go odkąd zobaczyłam jego krótki występ w Bondzie, ale w Hannibalu strasznie mnie do siebie zniechęcił. Chociaż to raczej wina beznadziejności tego serialu a niżeli samego aktora, ale jak widzę tę twarz to niesmak po produkcji powraca.

    Reply
  • 13 lipca 2017 at 22:03
    Permalink

    A co do levitta jako littlefingera to całkiem spoko . Ten serialowy zawsze mi się wydawał jakiś taki za sztywny troche albo coś , no nie wiem może to przez ten jego akcent . Nie to żeby mi się niepodobała jego gra aktorska bo całkiem spoko wypada i ma swoja momenty ale Gordon levit właśnie jak dael napisał mógłby lepiej oddać taką pozorną niegroźność i sympatyczność a littlefinger praktycznie przed wszystkimi cały czas udaje takiego niegroźnego żartownisia który się czasami przydaje jak trzeba skołować 80 000 tysięcy na turniej albo przekabacić tyrellów na swoją strone

    Reply
  • 13 lipca 2017 at 22:50
    Permalink

    Wymieniłbym aktorki grające Catelyn i Ashę. Swoim wyglądem nazbyt odbiegają od książkowych pierwowzorów i nie jest to zmiana na plus, jak w przypadku Mormonta. Asha odbiega zresztą nie tylko wyglądem, ale i charakterem. Ta książkowa to wesoła trzpiotka, potrafiąca zjednywać sobie ludzi. Serialowa to chamska baba, której z chęcią dałbym w pysk już w drugim odcinku z nią. 🙂 Myślę, że serialowy Jon Snow dobrany jest świetnie. Czy to się komu podoba czy nie, ta postać po prostu taka jest i czytając książki nie widziałem w jej roli nikogo innego. Aktorzy Statham i Stevenson to zupełna pomyłka. Pierwszy jest chyba za młody na Stannisa, a w każdym razie wygląda za młodo i za mało poważnie do tej roli. Drugiego aktora bardzo lubię, ale Victariona wyobrażam sobie zupełnie inaczej. Eurona zresztą też. Być może to wpływ zbyt częstego grania w westeroskiego moda do Crusader Kings II. 🙂 Renly był dobrany dobrze, Robert też nie najgorzej. Ktoś inny powinien grać Brienne. Ta książkowa może też nie grzeszyła urodą, ale była bardziej kobieca od tego babochłopa z serialu. Kilka postaci zdecydowanie podniosło swoje role w stosunku do książkowych pierwowzorów. Oprócz Mormonta na pewno jeszcze Cersei, Ramsay, Ned i paru pomniejszych. Najbardziej idealnie książkowo dobrani są Jon Snow oraz Tywin i Jamie Lannisterowie. Z postaci, które nie weszły do serialu najbardziej żałuję braku księżniczki Arianne. Nie mam pojęcia kto mógłby ją zagrać, ale pojawiła się tu kandydatura Aishwaryi Rai Bachchan co brzmi całkiem sensownie.

    Reply
    • 14 lipca 2017 at 10:41
      Permalink

      Książkowa Brienne bardziej kobieca od serialowej. Ciekawe, w którym miejscu.

      Reply
      • 15 lipca 2017 at 01:47
        Permalink

        W każdym możliwym miejscu. Zaczynając od oczu, kończąc na onucach. A także w myślach, mowie i uczynkach. A nawet w nazwisku. 😛

        Reply
  • 13 lipca 2017 at 23:28
    Permalink

    Ale mam zabawę 🙂 I to świeżo po ukończeniu serialu 🙂

    Z propozycji DaeLa bez dłuższego namysłu ‘kradnę’ sobie Ashę (nie Yarę, żadną tam Yarę), Roberta, Stannisa, Eurona i Victariona. Resztę wersji serialowych zniosę, przynajmniej wzrokowo 🙂 Takie też będą moje kandydatury, czysto wizualne, jako że posiłkowałam się googlem i listami aktorów, o których zazwyczaj bladego pojęcia nie mam, ale powierzchownie mi odpowiadają 😉 Także jeżeli ujrzycie na mojej liście kogoś, o kim wiecie, że talentu nie ma za grosz, pamiętajcie, że bohaterka, której imię przybrałam, miała zwyczaj kierować się podobnymi kryteriami przynajmniej w jednej dziedzinie życiowych wyborów 😉

    Nie przedłużając, oto ulubieńcy Val (w paru przypadkach odpowiednio odmłodzeni):
    1. Theon – Luke Mitchell (ma ładne oczy, a Ramsey ich nie tykał, więc nawet przy Fetorze coś by nam pozostało)
    2. Sansa – India Eisley (młodziej wygląda, lepiej wypadłaby w roli dwunastolatki, dobrze jej w brązowych włosach, a rudy typu Tully powinien dobrze współgrać z jej jasną cerą)
    3. Dany – Chloe Moretz (podobnie – młodziej wygląda, i jakoś tak bardziej valyriańsko moim zdaniem, przypomina mi ilustracje ze Świata Lodu i Ognia)
    4. Joffrey – William Moseley (długo szukałam chłopaczka przystojnego, ale trochę po dziewczęcemu, żeby nieprzyzwyczajona panienka z Północy z wrażenia zapomniała o lojalności wobec rodziny; chciałam też, żeby nie było po nim widać z żadnej strony skłonności do sadyzmu, bo chyba o to George’owi chodziło)
    5. Jon – Ben Barnes (swego czasu miałam do typa słabość, i bardzo podobnie wyobrażałam sobie Jona czytając powieść, zwłaszcza, gdy mówiono, że jest śliczny jak panienka; a już w zestawieniu z Devinem Oliverem jako nieodżałowanym ojcem – Kit odpada w przedbiegach)
    6. Margaery – Caitlin Stasey (znów – młodziej i niewinniej wygląda niż Natalie, która zawsze będzie mi się kojarzyć z Anną Boleyn, a w dodatku źle to wpływa na skojarzenia z książką, gdzie uważam, że Róża nie jest winna)
    7. Tyene – Halston Sage (o ile Obara i Nym mi odpowiadają, to Tyene wolę jako blondynkę)
    8. Sarella – Samira Wiley (a tu dopiero było… nie jest łatwo znaleźć ciemnoskórą aktorkę, która mogłaby udawać młodzieńca)
    9. Arianne – Barbara Mori (czy ja coś mówiłam przed chwilą? ach tak, jeśli nie szuka się białych aktorek, nie jest to bułka z masłem… i tu nie jestem nawet do końca zadowolona… Barbara koniecznie musi mieć ciemne, roztrzepane loczki i makijaż typu piaskowego)
    10. Edmure – Simon Woods (dobrze mu w rudym, i też młodziej wygląda)
    11. Mance – Eric Bana (chyba wszyscy się zgodzą, że wiek Mance’a to już przekroczył wszelkie limity? A Eric mógłby sprawić, że nie pozbyto by się go tak szybko… w końcu tylko młodość i uroda się liczą na ekranie – powiedziała Val, dodając kolejnego przystojniaka do listy)
    12. Dalla – Brittany Snow (nie wiem, jak właściwie Dalla wyglądała, ale Brittany sprawia wrażenie osoby o północnych korzeniach 🙂 A pewne nazwiska mogą otworzyć co poniektóre drzwi ;))
    13. Val – Eliza Dushku (pechowo czy nie, oto gwóźdź programu – Eliza zawsze podobała mi się z urody, ale nie z charakteru w pewnym serialu z lat mej młodości; chętnie zobaczyłabym ją jako odtwórczynię postaci, którą lubię; tylko może niekoniecznie w blondzie)
    14. Dacey Mormont – Noomi Rapace (włosy oczywiście czarne, ale takie do ramion, rozpuszczone; bękarcia dziedziczka Mormontów jak znalazł)
    15. Alysane Mormont – Christina Schmidt (tu też nie do końca jestem zadowolona, ale nie chciałam, aby Aly była szczupła, a znaleźć w miarę młodą aktorkę plus size graniczy z cudem; oby tylko Tormundowi córeczka się spodobała ^^)

    Hehe, naprawdę miłe zaskoczenie. Sądziłam, że dopiszę tylko kilka osób, a wyszło całkiem sporo 🙂 Pewnie nawet nie wszystkich uwzględniłam, ale to nic, inni na pewno to zrobią 🙂

    Reply
  • 13 lipca 2017 at 23:44
    Permalink

    Wooah, naprawdę, naprawdę się zgadzam, chociaż do tego czasu w życiu nie pomyślałabym o Gordonie-Levitt jako potencjalnym Paluszku ? ktoś tu ma dryg nie tylko do Szalonych Teorii
    Co mogłabym dodać, hm, kilka pomysłów się znajdzie, mianowicie:
    Cate Blanchett jako Cersei (wiem, ze powinna być młodsza, ale przy pierwszej lekturze widziałam właśnie ją i nie mogę się tego obrazu z głowy pozbyć do teraz :b)
    Cilian Murphy jako Ramsay Bolton (Iwan Rheon zrobił świetną robotę, ale Cilian może pochwalić się nie tylko doskonałym warsztatem aktorskim i talentem do grania psychopatów, ale także fizycznym podobienstwem do książkowego Bękarta… i nie będę ukrywać, oglądałabym ?)
    Troye Sivan jako Loras Tyrell (przepraszam… młody, śliczny, lokowany, parę innych cech też się zgadza, nie wiem jak u niego z aktorstwem, ale to tylko luźne skojarzenie :b)
    Tyle ode mnie, więcej pomysłów nie przychodzi mi do głowy c;,

    Reply
  • 14 lipca 2017 at 01:02
    Permalink

    Daniel Radclife-Ramsey

    Reply
  • 14 lipca 2017 at 02:18
    Permalink

    Ja bym widział Oscara Issaca jako Eurona, którego w zasadzie troche przypoinał w
    Ex machina a w roli LF obsadziłbym Jessiego Eisenberga.

    Reply
  • 14 lipca 2017 at 09:23
    Permalink

    Mi iwan rheon się podobał pod względem gry aktorskiej ale co do wyglądu to wyobrażałem sobie zawsze innego takiego troche bardziej grubszego i z tymi swoimi mięsistymi wargami i jeszcze z czymś chyba tam niezdrową cerą czy coś , a rheon to taki zwykły przystojniak szczupły z kaloryferem i jakoś nie bardzo mi przez to pasował

    Reply
      • 15 lipca 2017 at 11:49
        Permalink

        Łaaau ten gościu wygląda nawet bardziej ramsayowato niż ten ramsay którego sobie wyobrażałem XD . Zayebisty , i jeszcze te blade ślepia połączone z niepokojącym uśmieszkiem aż ciarki przechodzą . A nie wiesz może kiedy to zdjęcie było zrobione ?? Bo chyba trochę młodziej wygląda .

        Reply
        • 15 lipca 2017 at 23:49
          Permalink

          Cóż, podejrzewam że zdjęcie jest dość stare, gość aktualnie dobiega, zdaje się, czterdziestki, a tu wygląda na dużo młodszego… Znalazłam to zdjęcie googlując bodajże ‘cilian murphy as ramsay snow’, więc niewykluczone, że jest trochę przerobione, np. z podkręconym kolorem oczu :b

          Reply
  • 14 lipca 2017 at 09:52
    Permalink

    O, pochwalam dobre pomysły: Cilian Murphy jako Ramsay i Oscar Isaac jako Euron 🙂
    Do wymiany zapomniałem dodać Danki: wizualnie owszem, śliczna, ale aktorsko strasznie nędzna i irytująca – widać to idealnie w scenach z Tyrionem – po prostu różnica klas. Do wymiany jeszcze Mance Ryder – obecny wygląda trochę jak indianin? Jak ktoś taki mógł udawać barda na dworach?
    W poprzednim moim poście zapomniałem dodać, że nigdy bym nie wymienił jeszcze aktorów grających Oberyna, Waldera Freya, Davosa czy Roose Boltona. Wg mnie dobrani świetnie i tak, jak sobie ich wyobrażałem.

    Reply
  • 14 lipca 2017 at 21:10
    Permalink

    jako areo horthaha czy jakoś tak zawsze wyobrażałem sobie morfeusza z matrixa

    Reply
    • 15 lipca 2017 at 09:59
      Permalink

      aero w ksiazce chyba nie jest murzynem

      Reply
  • 14 lipca 2017 at 23:26
    Permalink

    Nie znam się aż tak dobrze na tych wszystkich aktorach, więc napiszę po prostu kogo nie powinno się zmieniac pod karą bluzgi. Na pewno idealnie dobrani zostali Cersei Lannister, Tywin Lannister, Walder Frey, Ned Stark, Arya Stark, Viserys Targaryen, Khal Drogo i Hodor?.

    Reply
  • 15 lipca 2017 at 12:04
    Permalink

    O a ja mam jeszcze pomysł na postać eurona , chociaż niektórzy pewnie ten pomysł uznają za taki sobie . Ja w roli wroniego oka bym widział tego aktora z ogniem i mieczem który grał bohuna aleksandr domogarow xd wiem wiem z dupy wyjęty pomysł ale mi zawsze się nasuwa na myśl jak jest jakaś z nim scena w książce . A wy jak myślicie ?? To znaczy troche jest za stary ale jakby go odmłodzić przy pomocy nieograniczonego budżetu to może ..

    Reply
  • 20 lipca 2017 at 08:40
    Permalink

    Eddard Stark – Viggo Mortensen, albo ten co grał Benjena, też miał odpowiednie pociągłą twarz, której Seanowi jednak brakowało.

    Robert Baratheon – Christian Bale. Wzrost pasuje, a co ważne wiemy, że nie ma problemu ze zrujnowaniem sobie organizmu dla roli, więc spokojnie przytyłby 50 kg do roli jednocześnie wyglądając no właśnie jak mięśniak, który się spasł, a nie jak Marc Addy.

    Cersei Lannister – Tricia Helfer.

    Mance Rayder – James Purefoy

    Reply

Skomentuj makaveli1995 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 pozostało znaków