Szalone Teorie: Pięć małżeństw Sansy Stark

Matrymonialne perypetie Sansy Stark mogłyby spokojnie posłużyć za fabułę niejednej powieści Katarzyny Grocholi. Młoda, naiwna, wychowana na romansach rycerskich dziewczyna, została bardzo szybko odarta ze złudzeń.

Pierwszy mariaż, który zaplanowali dla niej rodzice oraz król Robert, okazał się być fiaskiem. Jej narzeczony, Joffrey Baratheon, w rzeczywistości bękart Jaimego Lannistera, był daleki od wyidealizowanego wizerunku, jaki od pierwszego ich spotkania nosiła w sercu Sansa. Joffrey był psychopatą, który przyczynił się do zniszczenia jej rodziny.

A tacy byli szczęśliwi... Chlip, chlip...
A tacy byli szczęśliwi… Chlip, chlip…

Drugie małżeństwo, planowane w atmosferze pełnej spisków i intryg, również nie doszło do skutku. Willas Tyrell, pomimo swego kalectwa byłby zapewne – przynajmniej na tym etapie – wymarzoną partią dla Sansy. Tym razem jednak Tyrellowie dali się przechytrzyć Littlefingerowi i Lannisterom.

Trzecie planowane małżeństwo Sansy było pierwszym, które doszło do skutku, choć – jako nieskonsumowane – może zostać uznane za niebyłe. Tyrion Lannister, odrzucający swym wyglądem Karzeł, pomimo stosunkowo dobrych intencji, uosabiał całe zło jakiego Sansa doświadczyła w Królewskiej Przystani.

I tak doszliśmy do małżeństwa czwartego – wciąż pozostającego w sferze planów, a opisanego przeze mnie szerzej w czwartym odcinku Szalonej Teorii poświęconej Littlefingerowi. Oto w Uczcie dla wron dowiadujemy się, że Petyr Baelish zawarł z Anyą Waynwood umowę, wedle której miało dojść do małżeństwa Sansy (czy też Alayne) z Harroldeym Hardyngiem, nazywanym też Harrym Dziedzicem.

Młody Harry jest tylko jej kuzynem, a posag, jaki zaoferowałem lady Anyi, jest jeszcze większy od tego, który właśnie zgarnął Lyonel Corbray. Musiał taki być, by zgodziła się narazić na gniew Spiżowego Yohna. To pokrzyżuje wszystkie jego plany. Jesteś obiecana Harroldowi Hardyngowi, słodziutka, pod warunkiem że uda ci się zdobyć jego chłopięce serce, co dla ciebie nie powinno być trudne.
—Uczta dla wron—

Tak jak wszystkie poprzednie plany, również ten został stworzony bez udziału samej Sansy. I również w tym wypadku za małżeństwem stał wyraźny plan polityczny, polegający na sojuszu Północy z Doliną.

A teraz powiedz mi, słodziutka, dlaczego Harry jest dziedzicem?
Otworzyła szeroko oczy.
– Nie jest dziedzicem lady Waynwood, tylko Roberta. Jeśli Robert umrze…
—Uczta dla wron—

A teraz spójrzmy na te nazwiska, oraz na kolejność, w jakiej się pojawiają. Baratheon, Tyrell, Lannister, Hardyng. Czy to nam przypadkiem czegoś nie mówi?

Mógł chociaż założyć buty na koturnie...
Mógł chociaż założyć buty na koturnie…

Turniej w Ashford

W Rycerzu Siedmiu Królestw ser Duncan (a tak naprawdę pospolity Dunk) trafia na turniej rycerski zorganizowany przez lorda Ashforda dla uczczenia trzynastych urodzin jego córki. Turniej został zapamiętany głównie z powodu śmierci Baelora Złamanej Włóczni w Próbie Siedmiu, ale nas interesować powinno co innego. Główny punkt programu, czyli walka czempionów lady Ashford.

Cała konkurencja wygląda na przemyślnie zaplanowaną w ten oto sposób, aby doprowadzić do małżeństwa. Lord Ashford chciał związać emocjonalnie któregoś z wybitnych rycerzy ze swoją małoletnią córką. W jaki sposób? Otóż dziewczyna już na początku turnieju otrzymała koronę królowej miłości i piękna, a rycerze walczyli o prawo do obrony jej czci – na wypadek, gdyby ktoś chciał tę koronę odebrać.

Lord Ashford sprosił rycerzy dla uczczenia trzynastych imienin swej córki. Piękna panna miała zasiąść u boku ojca jako panująca Królowa Miłości i Piękna. Pięciu cieszących się jej względami mistrzów miało bronić pannicy, wszyscy inni rycerze kwestionowali zatem, chcąc nie chcąc, przymioty córki władcy.
—Rycerz Siedmiu Królestw—

Pierwszymi obrońcami młodej lady Ashford byli członkowie jej rodziny – ser Androw Ashford i ser Robert Ashford. Ci jednak zostali pokonani już w pierwszych pojedynkach. Ostatecznie mistrzów miało być pięciu.

I rzeczywiście, pięciu czempionów zostało wyłonionych. Byli to:
1. Lyonel Baratheon
2. Leo Tyrell
3. Tybolt Lannister
4. Humfrey Hardyng
5. Valarr Targaryen

Baratheon, Tyrell, Lannister, Hardyng – właśnie w tej kolejności, tej samej, w jakiej aranżowane były kolejne małżeństwa Sansy. Zbieg okoliczności? Wątpliwe. Zwłaszcza jeśli zwrócimy uwagę na to, że nazwisko Hardyng pojawia się w Pieśni Lodu i Ognia tylko dwa razy – na Turnieju w Ashford i w kontekście małżeństwa Sansy!

Valarr Targaryen
Valarr Targaryen

Piąty zalotnik

Jeśli więc przyjmiemy, że paralela pomiędzy czempionami lady Ashford a niedoszłymi małżonkami lady Stark jest czymś więcej niż tylko nadzwyczajnym zbiegiem okoliczności, będziemy musieli odpowiedzieć na kolejne pytanie. Kim będzie ów piąty, ostatni narzeczony, pochodzący z rodu Targaryenów?

Kandydatów jest dwóch. Pierwszy z nich to Aegon, który właśnie rozpoczyna swoją kampanię militarną w Westeros. Oczywiście wszyscy wiemy, że Aegon najprawdopodobniej nie jest prawdziwym Targaryenem. Ale na tej samej zasadzie trudno nie zauważyć, że Joffrey nie był Baratheonem. Co więcej za każdym z aranżowanych dla Sansy małżeństw kryło się kłamstwo dotyczące pana młodego. Istotne jest tylko to za kogo dana postać uchodzi publicznie. A Aegon, poszukujący w Westeros sojuszników, mógłby być dla Littlefingera ciekawym partnerem. Pytanie brzmi tylko, czy Sansa nie zostanie uprzedzona przez Arianne.

Czy tylko ja mam wrażenie, że Jon jest wzrostu Tyriona?
Czy tylko ja mam wrażenie, że Jon jest wzrostu Tyriona?

Za drugim kandydatem – Jonem (jeśli to jego prawdziwe imię) – też przemawia kilka mocnych argumentów. Choć chłopak nie jest póki co szerzej znany jako Targaryen (a technicznie rzecz biorąc jest znany raczej jako trup Lorda Dowódcy), to dla wielu fanów serialowych interakcji Jona i Sansy, byłby murowanym kandydatem. Warto też pamiętać, że w pierwotnym szkicu Pieśni Lodu i Ognia, jednym z istotnych elementów opowiadanej historii miał być romans Jona i Aryi. Zważywszy na stan psychiczny Aryi, oraz na to, że pięcioletnia przerwa, która miała pierwotnie mieć miejsce po Nawałnicy mieczy, została ostatecznie usunięta, nie jest zbyt dużym nadużyciem założenie, że Sansa zajmie miejsce swej młodszej siostry.

Ostatnim, niepokonanym obrońcą lady Ashford był Valarr Targaryen. Ale ani on, ani pozostali rycerze, nie poślubili dziewczyny. Kto wie, może po wszystkich dotychczasowych perypetiach, również Sansa nie będzie miała ochoty na zamążpójście? Przekonamy się już wkrótce.

 


Więcej Szalonych Teorii znajdziecie TUTAJ.

 

-->

Kilka komentarzy do "Szalone Teorie: Pięć małżeństw Sansy Stark"

Skomentuj Lorem Ipsum Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 pozostało znaków