|
Pan Bob Budowniczy Kierownik |
|
Dołączył(a): 4 maja 2014, o 20:00 Posty: 7437 Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
|
ThimGrim napisał(a): Teraz masz rodzić dziecko nawet „mocno zdeformowane... by to dziecko mogło być ochrzczone, pochowane, miało imię." Pochówek i imię można zorganizować nawet dla płodu. Pogrzeb w zasadzie trzeba, ale może to za ciebie zrobić gmina. Dostaniesz nawet akt urodzenia dla nienarodzonego dziecka. Theeck napisał(a): szczerze wątpię żeby prawo nakazywało akurat teraz głosować. Jak dotąd takie projekty leżały sobie po szufladach całymi kadencjami i nikt nic nikomu za to nie zrobił Słynna zamrażarka Marszałka Sejmu Turtles napisał(a): Mam ostatnio problem z TVP. Bo nie wiem jak pisać o tym co oni odpierdalają nie porównując tego do goebellsowskich czy stalinowskich gadzinowek... Nie da się. Nigdy nie miałem wysokiego mniemania o żadnej telewizji niezależnie od rządów, ale to co teraz robi TVP z publicystyką przekracza wszelkie możliwe do wyobrażenia normy. Ale to tylko potwierdza moją tezę sprzed jakiegoś czasu. Że Jarkowi i spółce nigdy nie marzyło się obalenie komunizmu. Im chodziło o obalenie komunistów, żeby zająć ich miejsce i ręcznie sterować czym się da. Nie wiem, jak to nazwać, ale najbliżej nam chyba (jakkolwiek głupio by to nie brzmiało) do faszyzmu. I zanim ktoś mnie wyśmieje cytat z encyklopedii PWN: Faszyzm, podobnie jak nazizm w Niemczech, (...) był wyznaniem wiary ludzi pokonanych, rozczarowanych, spragnionych odwetu; wyrażał niezadowolenie szerokich kręgów społecznych z powodu stagnacji, kryzysu moralnego, brutalności kapitalizmu i postępów komunizmu. Głosił pełen nienawiści program negacji wersalskiego ładu politycznego w Europie, zwracając się przeciwko liberalizmowi i demokracji, pluralizmowi partyjnemu i parlamentaryzmowi, a także kapitalizmowi i bolszewizmowi. Podkreślał, że liberalizm i wiążący się z nim indywidualizm doprowadziły do zagubienia zasady dobra ogólnego, które znaczy więcej niż suma interesów jednostek. W systemie wielopartyjnym upatrywał źródła społecznych podziałów i walk klas, w których górę biorą ciemne interesy grupowe, wywołujące dekompozycję w społeczeństwie i wzmagające chaos w państwie. Poddawał krytyce system demokratyczny jako niezawodnie prowadzący do osłabienia siły i autorytetu władzy. (...) Faszyzm nie stworzył zamkniętej ani tym bardziej spójnej teorii, nie starał się o naukowy wykład swoich twierdzeń, ani nawet o pełny rejestr wartości, które uznawał; głosił pogardę dla intelektualnego wysiłku. (...) Faszyzm chciał być ideologią „czynu”, chełpił się swą dynamiką, obiecywał przywrócenie Włochom statusu mocarstwa, a ludziom godne życie w walce z wrogami, zarówno zewnętrznymi, jak i wewnętrznymi. Doceniał też siłę „ducha”: Mussolini w pracy Doktryna faszyzmu żądając dla faszyzmu „całego człowieka”, obwieszczał, że faszyzm to nie tylko „system rządzenia”, ale i „system myślenia”, czyli filozofia niepoddająca się jakiejkolwiek weryfikacji. Ideologia faszyzmu nie gardziła demagogią społeczną, głosząc kres panowania wielkiego kapitału. Już 1919 sformułowano program socjalny, zapewniający m.in. 8-godzinny dzień pracy, minimalną płacę, opiekę socjalną i działania zmierzające do likwidacji chorób społecznych. Formułując hasła socjalistyczne poszukiwano kontaktu z masami; w miarę umacniania się systemu Mussolini — podobnie jak Hitler w Niemczech — stopniowo odchodził od planów przekształceń gospodarczo-społecznych, szukając rozwiązania kwestii socjalnej w realizowaniu programu imperialnego. (...) Faszyzm głosił, że kiedy naród jest silny, to i najbiedniejszy robotnik może dumnie unosić czoło. Pojęcie narodu nie było zresztą w systemach faszystowskich jednoznacznie określone wśród innych propagowanych wartości. We włoskim faszyzmie termin „italianita” oznaczał podporządkowanie wspólnoty narodowej przede wszystkim państwu. Naród bez państwa nie może istnieć; to państwo stworzyło naród. Mussolini głosił kult państwa totalnego, tj. monopartyjnego i policyjnego, przenikającego nie tylko wszystkie sfery publicznego, ale i prywatne życia jednostek, arbitralnie ingerującego w naukę i kulturę, będącego jedynym prawodawcą. Całokształt życia zbiorowego i indywidualnego nadzorowała policja polityczna; system bezpieczeństwa był oparty na różnych służbach mundurowych i tajnych. Kult państwa łączył się z zasadą wodzostwa; charyzmatyczny wódz (włoskie duce, niemieckie Führer) był utożsamiany z państwem i narodem, był najwyższym przywódcą partyjnym, najwyższym dowódcą wojskowym i najwyższym sędzią; „miał zawsze rację”, był twórcą prawa i czuwał nad jego stosowaniem; jego wola wyznaczała ramy obowiązujących norm moralnych (...) Idea korporacji (korporacjonizm) pozwalała wierzyć, że państwo stoi na straży społecznego ładu, że „wychowuje do walki”
_________________ All the good in the world You can put inside a thimble And still have room for you and me If there's one thing you can say About Mankind There's nothing kind about man
|
|