Casino Royale


Casino Royale

Średnia ocena: 7.86

SithFrog2007-02-17 12:30:00


Najlepszy Bond od czasów Connery`ego. Jesli pominac tandeciarski product placement (ford mondeo mnie zabil:D ) i kilka scen, o ktorych nizej to Bond mi sie podoba. Naprawde kawal dobrej akcji, malo gadzetow, zeby nie powiedziec wcale, sugestywne sylwetki złych i w ogole mi sie podobalo. Jako film 8, jako Bond 9.

8/10

Crowley2007-07-10 13:10:00


Pierwszy Bond, który podobał mi się ot tak po prostu jako dobry film. Craig jest świetnym aktorem a jego Bond zdecydowanie najciekawszy, najbardziej niebezpieczny i w ogóle kawał zbira. Jak biegał wyglądał jak T1000 w Terminatorze 2. Poza defibrylatorem, wywrotką Astona (sic!) i trochę przydługą końcówką historia trzyma się kupy, nie ma wybuchania Ziemi ani wunderwaffe, z ciekawością czeka się na ciąg dalszy. No i do tego Eva Green, chyba pierwsza dziewucha Bonda, która nie daje się dymać 007 ot tak po prostu.

7/10

Don_Chichot2007-07-18 15:29:00


. Do najnowszego filmu o przygodach Jamesa Bonda podchodziłem trochę jak pies do jeża, bo wydawało mi się, że poprzedniego odtwórcy głównej roli, Pierce'a Brosnana ciężko będzie zastąpić. I z zadowoleniem stwierdzam, że Daniel Craig świetnie wpasował się w tę rolę. Sam film również oceniam wyżej, niż "Die Another Day", gdzie mnogość bajerów przesłaniała cały film. "Casino Royale" jest mroczniejsze i bardziej brutalne (chyba bardzo niewielu facetów mogło w spokoju oglądać sceny z torturowaniem, brrrr...!!!), a cuda tecniki, choć wykorzystywane, nie są tak nachalne. Panie, z którymi ma przyjemność Bond są nawet ładne, ale i one nie przyćmiewają głównego bohatera i samej akcji. Łatwo było zauważyć, które firmy sponsorowały produkcję: Ford (ładne, nowe Mondeo), Aston Martin (tradycyjnie), Sony/SonyEricsson (ci chyba wyłożyli najwięcej, bo często widać komórki i otwarte notebooki z logo "VAIO"). Nie zmienia to jednak faktu, że ten film o przygodach agenta Jej Królewskiej Mości ogląda się bardzo zacnie - miły podmuch świeżości w serii.

9/10

Pquelim2008-09-23 01:50:00


Zdecydowanie najlepszy Bond jaki widziałem. I choć widziałem ich niewiele, jestem skłonny przypuszczać, że najlepszy w ogóle. Zupełnie inne podejście do tematu, Bond bardziej ludzki, film mniej herosowaty. Wygląda mi to na poczatek nowej, długiej historii o 007, którego rewelacyjnie odgrywa Craig. Przyznam, że miałem ogromne wątpliwości co jego kreacji, jednak przekonał mnie w stu procentach. Fabuła ciekawa, trzyma w napięciu i serwuje zaskakujące zwroty akcji, choć to akurat w Bondach jest tradycją. Ogólnie kompletne zaskoczenie, nowy wizja Agenta 007 przekonała mnie doń i w sumie z niecieprliwością czekam na Quantum of Solance.

8/10

LoboFC2009-02-01 20:44:00


- nie jest to najlepszy z Bondow. Ogladalem juz takie Bondy, na ktorych co chwila plakalem ze smiechu oraz dziwilem sie, ze takie akcje i takie "przechodzily" w hollywodzkich produkcjach sprzed wielu lat. Ogladnalem dzisiaj drugi raz CR i ten film jest po prostu genialny. Taki Jason Bourne, tyle, ze pod pewnymi wzgledami lepszy, innymi gorszy.

9/10

Pquelim2012-10-31 20:04:00



Od razu zaznaczę, że nie jestem wielkim fanem Bonda, zwykle mnie te filmy nudzą i nie raz zdarzyło mi się, że zasnałem w połowie któregoś. Bez względu na to, czy grał w nim Connery, Dalton czy Brosnan. CR oglądałem w kinie zaraz po premierze i to był pierwszy Bond, który mnie autentycznie zachwycił. Pewnie dlatego, że wszystko w nim jest odwrotnie niż w poprzednich. Uwielbiam przepiękną animację intra i scenę w kasynie. Film o powstaniu Agenta 007, o jego ludzkiej stronie i dlaczego została złamana. No i ładna klamerka na zakończenie. Powiedziałbym, że wyrafinowane kino akcji ;-)

9/10

Dragon_Warrior2013-01-31 00:00:00



Z braku filmów obejrzałem pierwszego z nowych Bondów. Stare zawsze wydawały mi się przaśne ale przynajmniej miały akcję i jakieś smaczki przypominające o prostej konwencji.
Tutaj obejrzałem film, który nie miał ani akcji ani smaczków. Ciągnął się strasznie i miejscami sięgał mułu. Poważna konwencja zamieniała się w jakiś sensacyjny dramat obyczajowy bez sensacji czy dramatu. Nawet kreacje bohaterów wydają się głupie i niekonsekwentne, w przedziwne przeciągany sposób.
Oczywiście widziałem gorsze filmy i głupsze fabuły ale jak na tak zachwalaną produkcję jest zwyczajnie słabo.

5/10