- slyszalem cos o tym kiedys ale nigdy nie bylo okazji zeby poogladac. Az tu nagle wczoraj zagladam do gazety z programem a tam wlasnie ten film. Bardzo fajny chociaz ne gustuje w takich klimatach apokalipsy itp. Wciagajacy, ale najbardziej podobalo mi sie ta ciaglosc akcji i oczywiscie koncowka.
Bardzo, bardzo ciekawy film. Średni budżet, konwencja nie taka jakiej się spodziewaliśmy. Film Sci-fi bez żadnych efektów specjalnych. A jednak są perełki: Bruce Willis, Brad Pitt w niesamowitych rolach. Jeśli uważacie, że Bruce zawsze oszczędnie gra twardziela- polecam ten film. Fabuła jest interesująca a raczej sposób jej prowadzenia. Aż nie chce mi się wierzyć, że premiera tego filmu miała miejsce w 1995- wydaje mi się jakby to było z 6 lat temu. Niemniej jednak- wszyscy tu są młodsi niż ich teraz znamy. Fabuła obraca się wokół wirusa który zabił 99% ludnośći a wysyłkami w czasie aby odnależć jedynie informacje a nie zmienić przeszłość (w filmie 1997 to rok zagłady) Niezłe kino, kilka niekonwencjonalnych motywów, ale bez przesady. Warto.
aaaaa, świetny! Bruce Willis i Brad Pitt grają bardzo naturalnie. Do tego dobra historia, solidna muzyka, nie wiem czemu wczesniej o nim nie słyszałem. Bardzo emocjonujący i wymagający myślenia, pomysłowy. --- Edited 2008-12-31 ---
- Tak mi sie przypomnialo ostatnio, ze chcialem do zobaczyc. Kiedys widzialem kilkanascie minut w TV i jakos mi sie pamiec wrylo. Do tego tak patrze na recenzje w necie, w ktorych to ludzie spuszczaja sie nad tym filmem. hmmm. Po pierwsze swietny scenariusz, klimat i ladne domkniecie fabuly. To sa gigantyczne plusy, ale mam dylemat w ocenie, bo plusy ujemne ( ) sa tylko troche mniejsze Po pierwsze: chyba ktos poskapil kasy na ten film. Zdziwilem sie widzac, ze to 1995. Technicznie wyglada to jak 1975. No i OKROPNA muzyka. Takiego dziadostwa to sie nie spodziewalem. Osobnik odpowiedzialny za glowny motyw powinien zgnic w wiezieniu. Na minus tez dwie subiektywne rzeczy: -Jak dla mnie zbyt duzo groteski. Wizja przyszlosci jest badziewna, -rola Pitta. Nominacja do oscara? Tego nie czaje. Jak dla mnie za duzo popisow zamiast aktorstwa, ale kim ja jestem przeciw akademii hamerykanskiej? Mial duzo lepsze role za ktore nie dostawal zadnych nominacji. Ogolnie mozna to oceniac od "fajne S-F" po "wybitne S-F" w zaleznosci jak bardzo kogo wkurwia muzyka z tego filmu