Łotr 1. Gwiezdne wojny - histerie


Łotr 1. Gwiezdne wojny - histerie

Rogue One: A Star Wars Story

Średnia ocena: 7

ThimGrim2016-12-29 22:27:36




Wszystko było na swoim miejscu, a scenę zderzających się stateczków mógłbym mieć na tapecie w pokoju. Albo jakiś obraz w 100 calach? Więc całość Histerii - wizualnie bomba. Tym niemniej odczuwam pewne znużenie Gwiezdnymi Wojnami, z tym że to raczej nie problem samego filmu, co po prostu wyeksploatowania znanej od lat fabuły (choć tu pokazanej z innej perspektywy). Ale kasa się sama nie zarobi... Dlatego mimo wszystko, wiem że narażę się na krytykę, skłaniam się raczej ku przyszłości, czyli tego co nas, widzów, czeka po Przebudzeniu Mocy - jasne, Przebudzenie nie grzeszyło oryginalnością, ale po prostu lepiej mi się tamten film oglądało. A może po prostu nie oczekuję po Gwiezdnych Wojnach poważnego podejścia do tematu? Hmmm. W Histeriach pokazali coś "od środka" i z baśni zrobili prawdziwy film akcji, gdzie nie wszystko jest czarno-białe i jak się zostaje bohaterem i nie jest się Jedi, to nie ma zmiłuj.... Więc to też powinno się pisać na plus, ale jakoś mimo wszystko film nie zrobił na mnie ogromnego wrażenia - imho dużo za dużo strzelania. Wszędzie strzelanie. Tu strzelanie, tam strzelanie. Poza tym - strzelanie. Po tytule spodziewałem się bardziej "łotrzykowskiej" akcji. Za to wejście z mieczem świetlnym Tego Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać zrobiło na mnie wrażenie, bo świetnie pokazało jaką moc ma moc... Eee, pokazało siłę mocy?

Ps. "Moc jest w tobie silna" to od teraz powiedzenie całej populacji Star Wars, czy zawsze tak było? Bo wydawało mi się, że to Jedi albo ludzie jakoś z mocą związani rzucają takimi powiedzonkami, a tu od samego początku wszyscy o tej mocy. Ślepego mnicha jeszcze rozumiem, ale reszta?
Ps.2. Młoda księżniczka była robiona komputerowo, czy grała ją jakaś dublerka?

7/10