Millerowie


Millerowie

We're the Millers

Średnia ocena: 5.6

SithFrog2013-08-24 18:00:00


- Całkiem niezła wakacyjna rozrywka. Drobnego handlarza trawką okradają miejscowe zbiry. Musi odpracować dług - przerzucić narkotyki prze granicę z Meksykiem. Dla zachowania pozorów udaje wakacje z 'rodzinką', na którą składa się striptizerka, bezdomna dziewczyna i rudy samiec beta. Albo nawet delta. Całość jest całkiem zgrabnie napisana i zagrana. Nie umarłem ze śmiechu ale było wesoło. No i pośladki - i cała reszta - Jennifer Aniston nadal robią wrażenie. Chociaż po dłoniach i twarzy widać już nadchodzącą starość. Nieistotne. Można się pośmiać, można podumać o kondycji współczesnej rodziny, można o filmie zapomnieć. Dokotletowiec jak się patrzy.

6/10

Cortez2013-11-19 13:07:00



Bardzo sympatyczna komedia nie romantyczna (bardziej familijna). Sporo całkiem zabawnego humoru. Idealna na luźny wieczór.

7/10

Crowley2014-01-02 23:40:00




Nie spodziewałem się niczego dobrego a miło spędziłem prawie dwie godziny. Komedia o handlarzu marihuaną, który w ramach odpracowania długu podejmuje się przewiezienia towaru przez meksykańską granicę. Dla niepoznaki bierze ze sobą 3 przypadkowe osoby, które razem z nim udają rodzinkę na wakacjach. Nie ma tu absolutnie nic, czego już by w filmach nie było a niestety gdzieś tak po godzinie fabuła jest już tak bezsensowna, że absolutnie nie wolno się nad nią i nad motywacją postaci zastanawiać.
ALE jest za to całkiem zabawnie. Humor ze sporą ilością erotycznych podtekstów ale tak w granicach dobrego smaku. Oprócz głównego bohatera, który jest po prostu beznadziejny, cała reszta obsady świetnie dobrana. Aniston urocza, chociaż chociaż nie ukrywam, że za nią nie przepadam, młodzież bardzo fajna pomimo w sumie sztampowych ról, napotkana po drodze rodzinka świetna. No i parę scen, podczas których naprawdę się uśmiałem. Najlepsza ta, gdzie młody uczy się całować (swoją drogą koleś musiał się czuć jakby wygrał na loterii).
Przyzwoity kotlet, szkoda że nikt nie spojrzał na scenariusz i nie zmienił go tak, żeby chociaż trochę trzymał się kupy.

5/10

Piccolo2014-02-07 00:39:00



Ciężko mi sklasyfikować ten film... zbyt ciężki humor na komedię familijną i zbyt miałki na komedię "po bandzie". Niby próbuje luzować z żartami, ale i tak większość z nich jest o ssaniu wanga sołłł... no Griswoldowie to nie byli. Ale faktycznie, jest kilka momentów kiedy można się zaśmiać, inna sprawa, że jestem 5 minut po seansie i, z samego filmu, pamiętam tylko, że rozśmieszyła mnie nauka całowania. To trochę smutne jeżeli w komedii, najśmieszniejsze momenty to "za kulisami" w trakcie napisów końcowych (w tym puszczenie I'll be there for you"... gimbusy nie wiedzą, joł). Niby dokotletowiec ale taki raczej bez szału.

4/10

Voo2015-11-01 20:35:02




Tzw. wieczny luzak handlujący trawką (Jason Sudeikis) wpada w kłopoty i dostaje od bossa propozycję nie-do-odrzucenia. Ma przemycić z Meksyku większą ilość narkotyków. Jego patent na sukces to udawanie tradycyjnej amerykańskiej rodziny podróżującej w wielkim kamperze. Ponieważ sam jest szczęśliwym singlem brzydzącym się życiem rodzinnym to musi sobie wynająć żonę (striptizerka - Jennifer Aniston), syna (ciamajdowaty syn sąsiadki alkoholiczki) i córkę (bezdomna uciekinierka z patologicznego domu). Mamy więc trochę komedię kryminalną a trochę kpinę na amerykański styl życia i wypoczynku oraz żarty z tradycyjnej amerykańskiej rodzinki. Humoru jest tu mnóstwo, sytuacyjnego i słownego, uprzedzam, że wszystko raczej w niższych i jeszcze niższych rejonach intelektualnych. Co zrobić, przyznaję bez bicia, że śmiałem się często i głośno, może akurat miałem nastrój na taki film. Byłoby fajnie gdyby tylko w końcówce nie uderzono w ckliwe klimaty (rodzina, nawet udawana, ponad wszystko) i utrzymano głupkowato-szyderczy ton do końca. Co jeszcze? Aha, mamuśka Aniston tańczy w bieliźnie i oblewa się wodą.

6/10