Jak zostać królem


Jak zostać królem

King's Speech

Średnia ocena: 8.33

Crowley2011-01-27 09:12:00


Sądząc po recenzjach i liczbie różnych nominacji i nagród szansa, że to nie będzie świetny film była bliska zeru. Pierwsze skojarzenia: Frost/Nixon i Królowa. Jeśli komuś podobają się takie przegadane, świetnie zagrane filmy, na pewno się nie zawiedzie.

O czym jest film można poczytać na Filmwebie albo Wikipedii pod hasłem Jerzy VI. Mamy więc króla, który nigdy nie miał być królem, jego brata, który miał być królem ale przez babę musiał abdykować i logopedę bez dyplomu, który uczy króla jak przestać się jąkać a tak naprawdę funduje mu sesje na kozetce. Fabuła jest tu tylko pretekstem. Tak naprawdę chodzi o znakomite rozmowy między królem-Firthem a doktorem-Rushem z towarzyszeniem królowej-Bohnam-Carter. Film powstał tylko po to, żeby cała trójka zgarnęła Oscary. Jest kameralnie, ekspresyjnie, jest mnóstwo scen kręconych obiektywem szerokokątnym, są błyskotliwe dialogi i nuta szaleństwa w każdej z postaci. Są też genialni w swoich małych rolach Derek Jacobi, Guy Pierce i Michael Gambon.

Największe wrażenie na mnie zrobiła Helena Bohnam-Carter. W końcu w poważnej roli, w której mogła się wykazać. Jej Elżbieta jest absolutnie fantastyczna - twarda i znakomicie rozumiejąca polityczną grę, a jednocześnie ciepła i niesamowicie sympatyczna i ciepła dla bliskich. Świetna rola, tak zagrana jak i napisana.

Film oczywiście warto obejrzeć, na pewno jeden z ciekawszych ostatnimi czasy. Nie wiem jednak, czy widziałbym go z Oscarem za najlepszy film roku. To nie jest ten rodzaj obrazu, który zapamiętuje się na lata, który ma to "coś" (nie żeby Slumdog albo Hurt locker były lepsze, bo Królowi nie dorastają do pięt). Szkoda, że filmy telewizyjne nie biorą udziału w oscarowej zabawie. You don't know Jack miałby spore szanse.

8/10

colgatte2011-02-13 12:53:00



Historia króla Jerzego VI nim jeszcze został koronowany. O tym jak trudno mu było sprawować urząd będąc jąkałą.
W zasadzie cały film opowiada głównie o jego relacji z logopedą i ich wspólnej pracy nad wymową, ale przez te dwie godziny seansu nie ma nudy. Polecam.

8/10

ThimGrim2011-02-13 20:14:00




Film o kolesiu co się jąka...

8/10

Zolt2011-02-15 11:22:00




Wyciągnęła mnie na to dziewczyna, chociaż sam chciałem zobaczyć Barbossę w roli logopedy. Nie było 'arrr!', ale film mi się naprawdę spodobał. Historia (prawdziwe fakty, zawsze mi sie podobało to określenie ) jest wspaniała, dobór aktorów także. Główne postacie kreowane przez Firtha i Rusha są kapitalne, a Helena Bohnam-Carter gra osobę o zdrowych zmysłach chyba po raz pierwszy od dawna Jak to nie dostanie statuetki, to tylko potwierdzi moją opinię o oscarach.

9/10

SithFrog2011-02-15 20:05:00


- Wiele dobrego napisano już tutaj o filmie więc nie ma sensu się rozpisywać. Autentyczna historia pokazana w typowo angielski sposób. Kameralnie, trochę jakby niedbale. Zagrana koncertowo przez rewelacyjny duet Firtha i Rusha z mistrzowskim drugim planem (Bohnam-Carter rządzi!). Do tego niewymuszony brytyjski humor w odpowiedniej dawce wymieszany z dramatem. Trzeba zobaczyć.

9/10

Peterpan2011-02-15 23:31:00



Jak przedmówcy. Trzy razy widziałem i się nie nudził.

8/10

Cherryy2011-02-18 01:37:00




Jeden z tych przegadanych filmów, w których nie dzieje się zupełnie nic, a człowiek i tak zapomina o bożym świecie. Nie sądziłem, że słuchanie przemowy jąkały może wzbudzić we mnie tyle emocji. Równie dobrze "Jak zostać królem" mogłoby trwać godzinę dłużej, a ja bym nie poczuł znużenia historią jąkającego się króla.

Colin Firth umie za przeproszeniem z każdego gówna bat ukręcić, co udowodnił w kiepskim "Samotnym mężczyźnie". Kiedy jego niebywały talent spotyka się ze świetnym scenariuszem to dla mnie jego gra przeradza się w poezję. Trudno mi porównać jego poziom aktorski do jakiegokolwiek innego aktora w jakimkolwiek świeżym (czyli na przestrzeni powiedzmy 3 lat) filmie, bo po prostu nikt mu do pięt nie dorasta.

Poza tym wszystkim jeszcze jedna rzecz - Helena Bonham Carter to jest niezła dupa. I również świetna aktorka.

Od dawien dawna film oglądany przeze mnie zaraz po premierze nie zrobił na mnie takiego wrażenia.

9/10

Cortez2011-02-23 20:06:00


Bardzo dobry film, przede wszystkim genialnie zagrany. Chyba już wszystko w tym temacie zostało powiedziane.

8/10

@lONzO2011-02-28 22:33:00




Skąd wziął się pomysł na polski tytuł pozostaje dla mnie zagadką. Widziałem już dwa razy i za drugim podobał mi się bardziej. Oprócz rewelacyjnego tria Firth, Carter i Rush podobało mi się solidne podejście do tematu jąkania i tego w jaki sposób wpływało na charakter i postrzeganie świata przez księcia i odwrotnie. Chociaż minęło już ponad pięćdziesiąt lat to dalej są tysiące takich magików, logopedów i innych szarlatanów, którzy nie znają się na temacie.
Dodatkowo na plus, że historia jest na faktach. Spośród oskarowych tytułów nic nie było w stanie temu filmowi zagrozić.

9/10

Pquelim2011-05-01 12:56:00



Umiejętny i z mocną obsadą w świetnych rolach. Firth samym jąkaniem się wspaniale buduje napięcie, doskonale gra Rush, jednak to imho nie jest jakiś wielki film. Historia interesuje, ale nie porusza. Muzyka chyba mogłay być lepsza. Bardzo rzuca się w oczy klimat - zdjęcia są szarawe, specyficzne "ciasne" kadrowanie, szczególnie vis a vis dialogów - każda klatka jest portretem.
Podobał się, wysoki poziom, jednak dla mnie to raczej film do kotleta w niedzielę.

7/10

LoboFC2011-08-11 20:51:00



Piękne. Cudowne. Genialne.

Prosta historia. W sumie nic sie nie dzieje, a wciaga jak diabli. Zupelnie nie hollywodzki film.

9/10

Vooplayer2011-11-12 14:44:00




Z pewnym zdumieniem odbierałem informacje o honorach i nagrodach dla Firtha, kojarząc go jako sympatycznego i nijakiego aktora grającego sympatyczne i nijakie postacie. Oscar traktowałem jak potwierdzenie reguły, że najprościej dostać go grając chorych lub w jakiś sposób ułomnych. Po seansie muszę jednak przyznać, że Firth dał tutaj duży popis, momentami miałem wrażenie, że męczę się razem z nim w czasie gdy się "zatykał". Ale mniejsza o samą wadę wymowy, brawo przede wszystkim za to, że jego "Bertie" nie jest wcale jakimś tam budzącym litość słabeuszem, momentami to arogancka i niemiła postać. Film jest skromny ale przecież porywający, oglądając myślałem, że wątki z niekochającym ojcem i "zimnym chowem" to takie typowe filmowe samograje ale jak sobie poczytałem na wiki to stwierdzem, że to cud, że ktoś normalny w takiej dziwacznej rodzinie w ogóle się wychował. Np. ten tylko zasygnalizowany wątek z ukrywanym, chorym bratem to w ogóle jakaś zgroza. Scena śmierci starego króla i zachowanie królowej oddają klimat jaki tam panował idealnie, szacunek dla twórców filmu, że nie szli mocniej w tym kierunku, choć przecież mogli. Właśnie taki jest ten film - idalnie wyważony, bez tanich chwytów, ze swietnym scenariuszem, kapitalnym aktorstwem, z niejednoznacznymi postaciami. Świetne kino.

8/10