Polska szkoła tłumaczeń tytułów filmowych

Crowley · Post autor: **Crowley** » 1 grudnia 2017, o 18:13

Pquelim pisze:Mściwoje!

To jest poziom Doktora Dziwago. Genialne.

Crowley · Post autor: **Crowley** » 3 grudnia 2017, o 19:29

Nowy film Spierlberga, zatytułowany po prostu The Post, to po polsku Czwarta władza.

SithFrog · Post autor: **SithFrog** » 3 grudnia 2017, o 20:26

Crowley pisze:Nowy film Spierlberga, zatytułowany po prostu The Post, to po polsku Czwarta władza.

A wystarczyło usunąć "The". Połowa słuchaczek Radia Maryja by poszła do kina zanim by się pokapowali.

Turtles · Post autor: **Turtles** » 3 grudnia 2017, o 20:35

No ale chodzi o Washington Post, wiec nie tak głupio.

SithFrog · Post autor: **SithFrog** » 3 grudnia 2017, o 20:37

Turtles pisze:No ale chodzi o Washington Post, wiec nie tak głupio.

Czyli o jeden konkretny tytuł prasowy, a nie całe media

To trochę jakbyś zrobił film o Pattonie i w oryginale było "Patton" a po polsku "Generalicja" albo "Generałowie" albo "Wojsko".

SithFrog · Post autor: **SithFrog** » 1 stycznia 2018, o 22:05

"The Big Sick" to po polsku "I tak cię kocham"...

Crowley · Post autor: **Crowley** » 8 stycznia 2018, o 11:26

Żeby nie było, że tylko Poland can into translate. Powieść Michela Houellebecqa (ktoś mógłby przetłumaczyć to nazwisko, byłoby zabawnie) Extension du domaine de la lutte została w Polsce wydana pod tytułem Poszerzenie pola walki, co jest dosłownym tłumaczeniem i jest ściśle związane z jej zawartością. Natomiast w Anglii książkę wydano pod tytułem - uwaga, werble... - Whatever. Zastanawiałem się, czemu nie mogę tego znaleźć na Goodreads i już wiem.

Lai · Post autor: **Lai** » 8 stycznia 2018, o 14:19

"The Mercy" to po polsku... "Na głęboką wodę"

A "Blockers" to... "Strażnicy cnoty".

Counterman · Post autor: **Counterman** » 9 stycznia 2018, o 17:30

Blockers jeszcze czaję. Ale ta głęboka woda jest za głęboka.

Crowley · Post autor: **Crowley** » 10 stycznia 2018, o 22:50

Szukam na YT trailera nowego filmu z Jennifer Lawrence, pt. Czerwona Jaskółka. Nie ma. Sprawdzam, czy dobrze pamiętam, że jaskółka to swallow i czy dobrze napisałem ale nadal nic. Sprawdzam w końcu oryginalny tytuł: Red Sparrow. W tym wypadku winny jest tłumacz książkowego oryginału oraz fakt, że w języku polskim wróbel jest rodzaju męskiego ale od kiedy to kryptonimy agentów muszą wskazywać na ich płeć.
Ta radosna twórczość tłumaczy to jest jakaś choroba zawodowa.

ThimGrim · Post autor: **ThimGrim** » 10 stycznia 2018, o 23:00

To nie tłumacze tłumaczą tytuły filmów.

SithFrog · Post autor: **SithFrog** » 11 stycznia 2018, o 00:58

Crowley pisze:Szukam na YT trailera nowego filmu z Jennifer Lawrence, pt. Czerwona Jaskółka. Nie ma. Sprawdzam, czy dobrze pamiętam, że jaskółka to swallow i czy dobrze napisałem ale nadal nic. Sprawdzam w końcu oryginalny tytuł: Red Sparrow. W tym wypadku winny jest tłumacz książkowego oryginału oraz fakt, że w języku polskim wróbel jest rodzaju męskiego ale od kiedy to kryptonimy agentów muszą wskazywać na ich płeć.
Ta radosna twórczość tłumaczy to jest jakaś choroba zawodowa.

Tyle tekstu, żeby ukryć przed nami i żoną, że szukał zupełnie innego filmu z Jennifer Lawrence i słowem swallow, a nie żadnego Red Sparrow

Crowley · Post autor: **Crowley** » 11 stycznia 2018, o 08:17

U Jennifer widziałem już wszystko i się tego nie wstydzę.

Gregor · Post autor: **Gregor** » 11 stycznia 2018, o 08:30

Wait... jest jeszcze filmik?

SithFrog · Post autor: **SithFrog** » 11 stycznia 2018, o 10:37

Crowley pisze:U Jennifer widziałem już wszystko i się tego nie wstydzę.

<3

Gregor pisze:Wait... jest jeszcze filmik?

Pomidor

Pquelim · Post autor: **Pquelim** » 11 stycznia 2018, o 15:00

najnowszy film z Alem Pacino - jakosciowo na poziomie ostatnich dokonan legendy, czyli: wspolpraca z mlodym obiecujacym scenarzysta/rezyserem z ktorej wychodzi ledwo, ledwo filmidło - tytuł orginalny "Hangman".

Po polsku: "M jak Morderca"

DaeL · Post autor: **DaeL** » 12 stycznia 2018, o 14:53

Pquelim pisze:jakosciowo na poziomie ostatnich dokonan legendy

phpBB [video]

Turtles · Post autor: **Turtles** » 12 stycznia 2018, o 15:35

To smutne.

peterpan · Post autor: **peterpan** » 12 stycznia 2018, o 16:10

I pomyśleć, że kiedyś takie reklamy z gwiazdami przechodziły tylko w Japonii.

Counterman · Post autor: **Counterman** » 12 stycznia 2018, o 16:51

Osz fak. Albo musieli mu dużo zapłacić, albo nie ma kasy - toż to gniot straszny.

Ptaszor · Post autor: **Ptaszor** » 12 stycznia 2018, o 16:59

Ta reklama pojawiła się w filmie "Jack i Jill" i miała dość dobre uzasadnienie - polecam, jedna z najgorszych komedii ever.

[edit by Pq:] Fixed.

Turtles · Post autor: **Turtles** » 12 stycznia 2018, o 17:08

Jak każda z Adamem Sandlerem.

Pquelim · Post autor: **Pquelim** » 12 stycznia 2018, o 17:22

i teraz post rzuffia tez ma sens

Ptaszor · Post autor: **Ptaszor** » 23 stycznia 2018, o 13:43

Voo pisze:Te tytuły to są już lepsze od polskich tłumaczeń angielskich tytułów amerykańskich filmów
Następny Pitbull będzie miał podtytuł Ostatnia suka.

Przekleiłem z innego wątku, bo znalazłem pocieszenie na nasze jęki: japońscy tłumacze robią to jeszcze gorzej.
https://www.youtube.com/watch?v=Pxf8Bf1V0is
Tutaj jeszcze więcej przykładów
https://twitter.com/Bomb_Arrow

SithFrog · Post autor: **SithFrog** » 25 stycznia 2018, o 14:31

"I, Tonya" czyli "Jestem najlepsza. Ja, Tonya"

Zolt · Post autor: **Zolt** » 25 stycznia 2018, o 17:39

Tak powinien się nazywać film o Wałęsie.

SithFrog · Post autor: **SithFrog** » 22 maja 2018, o 09:26

"Book Club" to "Pozycja Obowiązkowa"

Normalnie bym obśmiał, ale zobaczcie zwiastun:

https://www.youtube.com/watch?v=N5vYmgjwtHs

Jeden z rzadkich przypadków kiedy polski tytuł wydaje mi się lepszy, zabawniejszy i przede wszystkim dwuznaczny, dobrze korespondujący z treścią filmu.

Szok

Crowley · Post autor: **Crowley** » 25 maja 2018, o 00:51

Przeglądam repertuar kin i widzę: Ella i John, czyli po angielsku The Leisure Seeker.

SithFrog · Post autor: **SithFrog** » 25 maja 2018, o 22:22

A ja się uśmiałem z amerykańskich pazernych producentów, co chcą wydoić do końca świat Harry'ego Pottera. Najpierw zrobili: Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć (Fantastic Beasts and Where to Find Them).

Ma to sens jak się weźmie pod uwagę fabułę. Ale z tymi zwierzętami wpadli w pułapkę podobną do tej, co u nas tłumacze Die Hard jako Szklana pułapka.

Bo sequel nadchodzi i będzie to: Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda (Fantastic Beasts: The Crimes of Grindelwald). Co ma jedno do drugiego? Brzmi trochę jakby ktoś dał Kobiety Mafii i ich zbrodnie, a potem Kobiety Mafii: Toaleta męska na dworcu.

Zolt · Post autor: **Zolt** » 26 maja 2018, o 04:58

Może Grindewald to zoofil

SithFrog · Post autor: **SithFrog** » 26 maja 2018, o 09:57

Touche

peterpan · Post autor: **peterpan** » 26 maja 2018, o 21:03

Grunwald był homo i mialbromas z Dumbledorem. Nie zmyślam.

Zolt · Post autor: **Zolt** » 26 maja 2018, o 21:06

Czyli homo już nie może być zoofilem? W niezłej beczce żyjesz piter, wstyd.

A tak serio to ciekaw jestem tej historii Dumbledore'a, bo podobno to nie był miły dziadek z filmów, tylko kawał chuja. Muszę kiedyś przeczytać książki.

PIOTROSLAV · Post autor: **PIOTROSLAV** » 27 czerwca 2018, o 14:22

A czy dzisiaj "Żywot Briana" byłby przetłumaczony na "Żywot Seby"?

SithFrog · Post autor: **SithFrog** » 25 listopada 2018, o 21:42

"Moana" to w Polsce (i Europie zdaje się) "Vaiana: Skarb oceanu"

Podobno oficjalnie z powodu braku praw autorskich Disneya do nazwy "moana w Europie (taaaa....). Nieoficjalnie: w latach 80-tych (Voo, wiesz coś o tym?) znana była pewna aktorka filmów (bez)kostiumowych pod takim aliasem...

PIOTROSLAV · Post autor: **PIOTROSLAV** » 16 grudnia 2018, o 01:42

Trochę nie filmy, ale warto poczytać
https://www.facebook.com/15384774631300 ... 900719495/

Crowley · Post autor: **Crowley** » 16 grudnia 2018, o 16:01

Łał. Ale fuszerka i to najwyraźniej jeszcze nielegalna. Dobrze wiedzieć, bo jeszcze bym się skusił nieświadomy skali problemu.
Swoją drogą, długo nie zdawałem sobie sprawy, jak wielkie znaczenie ma jakość tłumaczenia. Kiedyś po prostu czytałem książkę i przekład brałem za jakiś tam pewnik. Nie przyszło mi do głowy, jak bardzo tłumacz może wpływać nie tylko na styl, ale wręcz na sam wydźwięk tekstu. Niestety czytanie po angielsku jest dla mnie ciągle trochę męczące, chociaż jestem w stanie zrozumieć nawet dość skomplikowane teksty. Rozumiem je jednak na tyle, że sam potrafię czasami wyłapać nieścisłości, błędy i niezręczności. Zastanawiam się wtedy, co sobie myślał tłumacz, pracując nad przekładem i sam nie wiem co gorsze: że zrobił świadome uproszczenia albo wstawki, czy że po prostu kompletnie nie zna się na robocie.

LLothar · Post autor: **LLothar** » 16 grudnia 2018, o 23:03

Crowley pisze:Łał. Ale fuszerka i to najwyraźniej jeszcze nielegalna. Dobrze wiedzieć, bo jeszcze bym się skusił nieświadomy skali problemu.
Swoją drogą, długo nie zdawałem sobie sprawy, jak wielkie znaczenie ma jakość tłumaczenia. Kiedyś po prostu czytałem książkę i przekład brałem za jakiś tam pewnik. Nie przyszło mi do głowy, jak bardzo tłumacz może wpływać nie tylko na styl, ale wręcz na sam wydźwięk tekstu. Niestety czytanie po angielsku jest dla mnie ciągle trochę męczące, chociaż jestem w stanie zrozumieć nawet dość skomplikowane teksty. Rozumiem je jednak na tyle, że sam potrafię czasami wyłapać nieścisłości, błędy i niezręczności. Zastanawiam się wtedy, co sobie myślał tłumacz, pracując nad przekładem i sam nie wiem co gorsze: że zrobił świadome uproszczenia albo wstawki, czy że po prostu kompletnie nie zna się na robocie.

Z tego co do mnie dotarło to "tłumacz" jest nieguglalny, co w branży freelancerskiej, jaką jest tłumaczenie, już jest podpadające. Ktoś się dokopał gdzieś do ogłoszenia studentki o korkach z angielskiego, choć i tak nie wiadomo czy to ta sama osoba.

Niezły burdel.

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

eddina · Post autor: **eddina** » 17 grudnia 2018, o 20:43

Sprawa trafiła też do mediów szerszego zasięgu: https://kultura.onet.pl/ksiazki/basnie- ... ucs&utm_v=

ThimGrim · Post autor: **ThimGrim** » 17 grudnia 2018, o 23:24

Gorzej, że wyprzedali dwa nakłady, a czytelnicy polecają to wydanie, które już dorobiło się miana kultowego. Wyobraźcie sobie taką sytuację.

Larofan · Post autor: **Larofan** » 18 grudnia 2018, o 11:09

nikt tego nigdzie chyba nie napisal ale czy tylko ja mam wrazenie ze to sie odbylo na zasadzie
'krysia ty masz tlumacza z niemca nie?
- no mam
wez grimmow przetlumacz bedzie profit
- no spoko'

chwile pozniej

'kurwa zapomnialam ze umowilam sie na z kumpelami na wyjazd do kolobrzegu...
podlece te zadanie mojej kuzynce, gosce, ona jset na 1 roku germanistyki to przetlumacz za mnie i bedzie miala do portfolio'

Crowley · Post autor: **Crowley** » 18 grudnia 2018, o 11:20

Nawet lepiej.

'krysia ty masz tlumacza z niemca nie?
- no mam
wez grimmow przetlumacz bedzie profit
- no spoko'

chwilę później:

'kurwa zapomnialam ze umowilam sie na z kumpelami na wyjazd do kolobrzegu...
podlece te zadanie mojej kuzynce, gosce, tylko ona jest na anglistyce, na pierwszym roku, więc trzeba na chomiku poszukać jakiejś angielskiej wersji, ale w sumie co za różnica.'

Larofan · Post autor: **Larofan** » 18 grudnia 2018, o 11:23

^ this

Lai · Post autor: **Lai** » 18 grudnia 2018, o 12:48

z gry o tron tłumaczowi wyjebało pół książki, a nadal ludzie kupują 1 tom z błędami, for certes

PIOTROSLAV · Post autor: **PIOTROSLAV** » 18 grudnia 2018, o 12:58

Ej, to przecież jest jak słabe tłumaczenie z automatycznego translatora.
Bo błagam, ktoś wierzy, że tłumacz bajki baby jagi pisałby o wysuwanej tacce z piekarnika?

Turtles · Post autor: **Turtles** » 18 grudnia 2018, o 12:59

kto jadl z mojego małego talerza jest mistrzostwem

SithFrog · Post autor: **SithFrog** » 18 grudnia 2018, o 15:00

Ja dziś obejrzałem Infinity War z napisami z netu i cudowne tłumaczenie było:

You've got some nerve, I'll give you that. = Jest pan lekko nerwowy, może jakaś tabletka?

Crowley · Post autor: **Crowley** » 18 grudnia 2018, o 15:09

SithFrog pisze:You've got some nerve, I'll give you that. = Jest pan lekko nerwowy, może jakaś tabletka?

Larofan · Post autor: **Larofan** » 18 grudnia 2018, o 16:43

ja sobie przypomnialem ze kiedys chcialem obejrzec naruto gdzies w necie z napisami tworzonymi zapewne przez spolecznosc fanow i mam takie dwa skrinszoty:

: IMG-20170423-WA0000.jpg (30.28 KiB) Przejrzano 4871 razy

: IMG-20170422-WA0001.jpg (34.04 KiB) Przejrzano 4871 razy

ThimGrim · Post autor: **ThimGrim** » 18 grudnia 2018, o 22:23

Kto za młodu tłumacząc, chujami nie rzucał, ten na starość będzie formalistą.