Gry planszowe

[ThimGrim]

Jak już kupiłes wode na imprezę noworocza i zostało ci 50 ziko, bierz Sabotażystę.

[Razorblade]

Jak już kupiłes wode na imprezę noworocza i zostało ci 50 ziko, bierz Sabotażystę.

Ale to nie na 4. Srsly...

Wysłane z mojego RMX3771 przy użyciu Tapatalka

[ThimGrim]

Jak już kupiłes wode na imprezę noworocza i zostało ci 50 ziko, bierz Sabotażystę.

Ale to nie na 4. Srsly...

Wysłane z mojego RMX3771 przy użyciu Tapatalka

I tak będą widzieli podwójnie, wtedy Sabotażysta jak najbardziej. I też mam nadzieję, że nie kupił jednej wody na 4.

[Voo]

Chłopaki dzięki za te tytuły. Są trafione idealnie bo Wsiąść do pociągu, Carcassonne i Osadników ograliśmy do bólu w przeszłości. Ale innych gier w zasadzie nie znamy. Właśnie chodzi o coś takiego jak te powyższe, na pewno nie bardziej złożone. Kontakt z tematem dawno straciłem, stąd moja prośba

Acha, może jeszcze jedna rzecz - żeby rozgrywka nie trwała pół dnia, raczej powiedzmy max 1.5h max 2h. Może jakaś gra detektywistyczna? Nigdy w nic takiego nie grałem.

Thim - ten Sabotażysta wygląda bardzo ciekawie i może nawet sobie kupię dodatkowo. Natomiast gra o którą pytam ma być prezentem, chciałbym żeby to było coś "większego" (cenowo, wagowi, rozmiarowo )

[Crowley]

Brzdęk jest super, ale to typowe fantasy. Jeśli temat nie przeszkadza aż tak mocno, to przyłączam się do polecajki. Draftozaura opisywałem na głównej kiedyś jakby co.

Ja bym dorzucił:
Tradycyjnie Pandemic (może być Legacy) - kooperacja i temat całkiem na czasie. Tylko do 4 osób.
Kartografowie - rysowanie kolorowych map z losowanych kafelków. Skaluje się na dowolną liczbę graczy. U nas bardzo siadła, nawet żona grała.
Fallout Shelter - podobne do apki na komórki - budujemy schron, walczymy z mutantami, zbieramy przedmioty. Klimatyczna, całkiem lekka i ślicznie zrobiona gra, tylko do 4 osób.
Reef - kompletnie abstrakcyjna gra w budowanie kolorowych wież z "koralowców". Ładna, ale dość powtarzalna, do 4 osób.
Nogi za pas! - takie bardziej zaawansowane Pędzące żółwie. Rozdzielamy kostki ruchu pomiędzy pionki, które muszą uciekać przed smokiem. Myk polega na tym, że nikt nie wie na 100% który pionek jest czyj. Najlepiej chodzi od 4 do nawet 7 osób.
FUSE - opisywałem na głównej - rozdzielanie kolorowych kostek w celu rozbrajania "bomb". Gra na czas, kompletny chaos gwarantowany, ale jako trochę większa gra imprezowa sprawdza się świetnie.
Kaskadia - aktualnie w czubie na Boardgamegeek w kategorii gier rodzinnych i abstrakcyjnych. Układanie mapy z kafelków i zasiedlanie ich zwierzętami tak, żeby tworzyły odpowiednie wzory. Dzięki temu, że na początku wybiera się zestaw reguł, bardzo duża regrywalność. Maks na 4 osoby.

[Crowley]

Acha, może jeszcze jedna rzecz - żeby rozgrywka nie trwała pół dnia, raczej powiedzmy max 1.5h max 2h. Może jakaś gra detektywistyczna? Nigdy w nic takiego nie grałem.

Mam Kroniki zbrodni i naprawdę robi robotę, ale to zdecydowanie gra dla maksymalnie dwóch osób.
Jeszcze przypomniały mi się Listy z Whitechapel, ale to raczej w ramach ciekawostki. Ja uważam, że to genialna gra, ale wielu osobom nie podchodzi. Ganiamy się po mapie Londynu - Kuba Rozpruwacz kontra policjanci. Kuba porusza się w sekrecie, reszta musi wydedukować, gdzie jest i złapać zanim zabije ostatnią ofiarę. Gra może zamienić się w nudne rozkminianie, jeśli w grupie jest jakiś użytkownik Elektrody, ale jeśli grupa odpowiednia, to dla mnie jest petarda i niesamowite emocje.

[Razorblade]

Voo - to wez na radar te "trochę bardziej skomplikowane" które wymieniłem. One generalnie serio są proste. A moze dodatki z mapami do WdP

Wysłane z mojego RMX3771 przy użyciu Tapatalka

[ThimGrim]

Najważniejszego pytania nikt nie zadał. Spod jakiego znaku zodiaku jest obdarowywany/na?

[Zolt]

Nie wiem czy już ktoś polecał. Ja w zeszłym roku grałem z rodziną w Odmęty Grozy akurat w 4 osoby i nam super podeszło. I jest takie "większe"

Pierwszy raz instrukcja i słowniczek do instrukcji były napisane tak, że nie było najmniejszych wątpliwości co do zasad. Dozgonny szacun dla twórców.

[Ptaszor]

Grają w to dzieci, ale jako dorosły złego słowa nie powiem. Dla fanów klejnotów na komórach:
https://planszeo.pl/gry-planszowe/wybuchowa-mieszanka
Po przełknięciu fantasy to daje dużo radochy:
https://planszeo.pl/gry-planszowe/small-world
To też. Świetne, humorystyczne karty:
https://planszeo.pl/gry-planszowe/brzde ... znij-smoka
Po przełknięciu mitów greckich to nawet lepsze. I do tego klasyk:
https://planszeo.pl/gry-planszowe/cyklady

Gry imprezowe
https://planszeo.pl/gry-planszowe/tabu-taboo
https://planszeo.pl/gry-planszowe/tajniacy
Gra nawet dla ludzi, którzy nigdy nie mieli styczności z planszówkami:
https://planszeo.pl/gry-planszowe/dixit
Ulepszony głuchy telefon. Daje dużo radości:
https://planszeo.pl/gry-planszowe/podaj-dalej
A jak sami dorośli to można wersję dla dorosłych:
https://planszeo.pl/gry-planszowe/podaj ... ez-cenzury
Jak wszyscy znają angielski, to polecam to:
https://allegro.pl/listing?string=cards ... ty&order=d
A jak nie znają, to jest wersja polska. Ale trochę bardziej poprawna politycznie:
https://www.taniaksiazka.pl/karty-dzent ... skQAvD_BwE

Gdyby jednak nie przeszkadzało wam SF i nieco trudniejsza rozgrywka
https://boardgamegeek.com/boardgame/167355/nemesis

[Voo]

Dzięki panowie, jesteście niezawodni. Kupa tytułów do ogarnięcia. Zabieram się za czytanie recenzji

[Razorblade]

Nie wiem czy już ktoś polecał. Ja w zeszłym roku grałem z rodziną w Odmęty Grozy akurat w 4 osoby i nam super podeszło. I jest takie "większe"

Pierwszy raz instrukcja i słowniczek do instrukcji były napisane tak, że nie było najmniejszych wątpliwości co do zasad. Dozgonny szacun dla twórców.

Odmety sa genialne, ale raczej w 2h ciężko się zmieścić .

Z to uwielbiam! Na 6 osób to już w ogóle piękne doświadczenie!

Wysłane z mojego RMX3771 przy użyciu Tapatalka

[Matthias[Wlkp]]

Z rodziną na święta? Nam się sprawdza Dixit. Z kolegami z pracy? Dobrze się grało w Potwory z Tokio.

Takie bardziej skomplikowane, graliśmy w Chinatown.

[Voo]

Kurde, jestem bliski kupienia 2 gier. Ewidentnie podoba mi się Dixit i sam chciałbym w to zagrać. Natomiast to jest gra od 3 osób więc to nie ona może być tym prezentem. Możliwe, że po prostu kupię to sobie Prezent musi być grywalny i fajny od dwóch osób w górę, bo obdarowana będzie para. Chyba namieszałem trochę, wiem, sorry

Mam Kroniki zbrodni i naprawdę robi robotę, ale to zdecydowanie gra dla maksymalnie dwóch osób.

Oglądałem recenzję, mam wrażenie że korzystanie z komórki może być trochę upierdliwe (?)

Edit: Graliście w Splendor? Jest od 2 do 4 graczy i ponoć w dwóch jest ok. Tematyka jest neutralna, zasady proste i chyba może podobać się każdemu. Potwierdzacie?

[Crowley]

Dixit to tak samo bezpieczny wybór jak Wsiąść do pociągu. To po prostu świetna, prosta gra, ale zdecydowanie dla większej liczby graczy. We trójkę będzie tak sobie. Podobna sprawa z Tajniakami.

Apka do Kronik zbrodni jest dość... absorbująca. Dlatego pisałem, że to gra dla maks dwóch osób. Solo gra się wygodniej, ale druga osoba przydaje się do główkowania. Generalnie ludzie dzielą się na tych, którzy akceptują aplikacje do gier planszowych i tych, którzy nie akceptują. Nie ma nic po środku.

Splendor mam. Mi się podoba, ale to straszny suchar i do tego zawsze przegrywam. Była kiedyś apka na androida i jest też wersja Steamowa jakbyś chciał podejrzeć, jak to działa. Podobno Splendor Duel jest znacznie lepszy, ale tylko na 2 osoby.

[Ptaszor]

Grałem tylko w wersję na dwie osoby i bardzo mi się podobała, ale ta na 4 osoby też ponoć dobra.
https://planszeo.pl/gry-planszowe/splendor-duel

[Crowley]

Nikt nie wspomniał jeszcze o Na skrzydłach i Szarlatanach z Pasikurowic (tłumacz zasłużył na premię). Na Szarlatanów ostrzę sobie zęby od dawna i zawsze jest nieodpowiedni moment na kupno. A Na skrzydłach jest po prostu bardzo ładna, tematyczna i mechanicznie dopracowana.

No i jeszcze Horrified dla fanów starych filmów i kooperacji.

[Matthias[Wlkp]]

Na Skrzydłach jest zajebiste (mamy ponad 300 gier zapisanych w google sheets, bo karteczki z pudełka się skończyły), znakomicie się sprawdza na 2 osoby (zwłaszcza z dodatkiem Oceania, najnowszy Azja ma niby specjalny tryb 2-os, ale wygląda na przekombinowany). Tylko warunku z prostym rozkładaniem może nie spełnić - sporo części i trzeba wiele aspektów gry śledzić. Wiadomo, co śledzić, bo masz wszystko na karcie od punktowania, ale mimo wszystko uznałbym tą grę za raczej zbyt skomplikowaną na prezent dla nie-planszówkowicza. Chyba, że adresat lubi kombinować - tam zdecydowanie jest miesjce na to . Najlepiej się gra 2-4 osoby.

Albo, jeśli adresat lubi ptaki - wtedy cała gra jest bez znaczenia, bo tyle pięknych grafik z różnymi ptakami to nawet w atlasie ptaków możesz nie znaleźć

[ThimGrim]

Chińczyk chodzi dobrze na 2-4 osoby.

No i nadal nie znamy znaków zodiaków obdarowywanych, więc co tu dużo gadać...

[Voo]

Jak poczytałem sobie wasze posty a potem zacząłem przeglądać oferty i komentarze w sieci to przypomniało mi się, że jednak sporo tych familijnych gier dawno temu zaliczyliśmy. Przy niektórych zabawa była naprawdę przednia. Pociągi, Fauna, Wilki i owce, Poszukiwacze skarbów i jeszcze inne, których tytułów nie pamiętam. Ale cóż, było minęło.
Ostatecznie kupiłem na prezent Splendor a Dixita wziąłem dla siebie. Rzadko będzie okazja zagrać (min. 3 osoby) ale strasznie korciło mnie żeby to mieć. Teraz jeszcze mam ochotę kupić coś do domu, w co da się dobrze grać w dwie osoby. Ale to już na spokojnie, po Świętach. Dzięki jeszcze raz za polecajki

[Ptaszor]

Teraz jeszcze mam ochotę kupić coś do domu, w co da się dobrze grać w dwie osoby.

tym grom na 2 osoby przyznaję swoją pieczątkę "Ptaszorowy znak jakości", grałem i polecam:
- 7 Cudów Świata pojedynek
- Splendor Duel
- Zamkii Burgundii
- Twilight Struggle: Zimna Wojna 1945-1989 (z asteryskiem, że to trudna, acz wyśmienita gra, przez lata okupowała 1 miejsca na listach przebojów, u mnie dalej na szczycie od lat, jak to ktoś napisał "wietrzy umysł lepiej niż szachy no i to jedyna gra, w której można wysłać papieża JPII w kosmos" )

[Crowley]

Twilight Struggle jest genialna. Przy pierwszym kontakcie człowiek sobie myśli, że fajne nawet, ale wszystko zależy od kostek, więc co to za strategia? Dopiero po paru partiach, kiedy załapie się mechanizmy i zapamięta karty, gra nabiera takiej głębi, że mózg paruje. Niby tylko przestawia się kartoniki po planszy, ale naprawdę czuć w tym klimat zimnej wojny. Jak w najlepszych książkach szpiegowskich. No i na koniec okazuje się, że kostki mogą co najwyżej zaważyć o idealnie wyrównane grze. Doświadczony wygra z żółtodziobem w 9 przypadkach na 10, choćby nie wiem jak beznadziejne karty dostał. Ba, można tu dać przeciwnikowi zabić się samemu jego własną kartą.

[Razorblade]

Na 2 to Wojna o Pierścień i Star Wars: Rebelia (najlepiej z dodatkiem, bo balansuje bitwy imho). Nawet jak sie gra z bledami na początku to mozna je korygować w późniejszych partiach, a ilość frajdy nie do opisania. WoP to już w ogole mistrzostwo, choc dluzsza pozycja. W Rebelie ograni ludzie w 2h sie spokojnie zmieszcza.

Wysłane z mojego RMX3771 przy użyciu Tapatalka