Praca, szukanie pracy

Matthias[Wlkp]

Tak mi się skojarzyło...

Spoiler:

Halaster · Post autor: **Halaster** » 28 listopada 2017, o 22:33

Dlatego odradzam mieszkanie w sypialni takiej jak Kabaty, nic się tam nie dzieje

boncek · Post autor: **boncek** » 28 listopada 2017, o 22:36

Zewsząd może nie, ale jest go jednak więcej. Nawet zachodzi 20 minut później.

boncek · Post autor: **boncek** » 28 listopada 2017, o 22:48

Kabaty nie są tu problemem, bo nie chodzi o to, że nie mam co robić. Jakbym mieszkał na Mokotowie, Ochocie czy Śródmieściu, to zdanie miałbym podobne. Albo gorsze, bo zamiast 15 minut jechałbym do pracy 1,5h.

smorąg · Post autor: **smorąg** » 30 listopada 2017, o 12:59

boncek pisze:Hej, czy jest ktoś z Was korzysta z LinkedIn z drugiej strony barykady? W sensie jako rekruter? Bo zastanawiam się czy LinkedIn ma jakiś system oceniania profili czy coś takiego.

Widziałem jak kolega z pracy szukał programisty, to zaznaczał konkretne języki programowania i miasto.

Jutsimitsu · Post autor: **Jutsimitsu** » 13 grudnia 2017, o 23:36

Po cichu pochwalę się, że ze względu na moje ostatnie dokonania w firmie, mój dyrektor chce mnie wysłać na karnawał (tfu, szkolenie!) do Brazylii

Matthias[Wlkp] · Post autor: **Matthias[Wlkp]** » 14 grudnia 2017, o 00:00

A gdzie konkretnie?

Brazylia raczej nie należy do najbezpieczniejszych miejsc na świecie...

Jutsimitsu · Post autor: **Jutsimitsu** » 14 grudnia 2017, o 00:02

SSAŁO PAUO (jak zrozumiałem).

Łapa · Post autor: **Łapa** » 14 grudnia 2017, o 00:03

Rozjaśnij sobie nieco włosy i zarost. Wystarczy że odrobinę to będziesz uchodził za blondyna. A bladzi niebieskoocy blondyni to towar żadko spotykany a więc ceniony i poszukiwany

Tak mi przynajmniej mówił pewien brazylijczyk, którego kiedyś spotkałem we Florencji.

Jutsimitsu · Post autor: **Jutsimitsu** » 14 grudnia 2017, o 00:05

Hahahaha, pytanie dlaczego mówił Ci to brazylijczyk, a nie brazylijka, i czy nie powinienem zrobić całkowicie odwrotnie? :lol2:

Matthias[Wlkp] · Post autor: **Matthias[Wlkp]** » 14 grudnia 2017, o 00:13

Patrząc na Brazyliczyków u mnie, to będziesz exotico i bez rozjaśniania. Tylko jak nie będziesz umiał tańczyć samby, to nawet albinizm nie pomoże...

Jutsimitsu · Post autor: **Jutsimitsu** » 14 grudnia 2017, o 00:16

I tak nie potańczę, bo 2 miesiące po operacji nogi. Także no way, ale dokładny termin jeszcze ustalam, byli tak mili że ja wybieram kiedy mi pasuje.

PIOTROSLAV · Post autor: **PIOTROSLAV** » 14 grudnia 2017, o 10:13

Jutsimitsu pisze:I tak nie potańczę, bo 2 miesiące po operacji nogi. Także no way, ale dokładny termin jeszcze ustalam, byli tak mili że ja wybieram kiedy mi pasuje.

Kup sobie laskę w płomienie i będziesz jak dr. House

Piccolo · Post autor: **Piccolo** » 9 stycznia 2018, o 09:54

Plusy pracy w Korpo IT - dobrze płacą, praca jest w miarę stabilna bo firma się nie zawinie z dnia na dzień.
Minusy pracy w Korpo IT - praca przestaje być taka stabilna jak góra nagle dochodzi do wniosku, że testerzy w jednym kraju i devi w drugim to noł noł i usuwa cały zespół testerski z Polski w jeden dzień. Nie, nie zwolnili mnie ale cały zespół z jednego pokoju, poleciał

.

Łapa · Post autor: **Łapa** » 9 stycznia 2018, o 10:58

Cóż, to tylko oznaka że nie należy się przywiązywać i stale rozglądać się za przesiadką. W IT o przesiadkę jest dosyć łatwo. Jak pół mojego chlebodawcy kupili Chińczycy to zwolnili całe biuro, nie pokój.

Piccolo · Post autor: **Piccolo** » 9 stycznia 2018, o 11:01

Yup, oni nie wyglądają raczej na zrozpaczonych. W IT, a w szczególności w Trójmieście, to mogą być ciężkie... 2 dni ich życia zanim znajdą pracę

.

peterpan · Post autor: **peterpan** » 9 stycznia 2018, o 16:03

Ktoś chętny na pół roku patrzenia na pingiwiny i aparaturę z dala od małżonki? Parę lat temu płacili za żarcie, dawali ubrania i 1000$ miesięcznie

Niestety nie dają miotaczy ognia.

http://arctowski.aq/wp-content/uploads/ ... i_2018.pdf

Counterman · Post autor: **Counterman** » 9 stycznia 2018, o 16:45

Jechał bym. Żona nie puści. No i nie umiem w łódki, musiał bym się naumieć.

peterpan · Post autor: **peterpan** » 9 stycznia 2018, o 17:15

W łódki na obserwatora pingwinów według ludzi który tam jeździli nie trzeba. Znaczy dają sporo - tj. pierwszeństwo, ale są osoby które były bez patentów/techników metodycznych. Dużo ma wskazywać rozmowa - predyspozycje psychiczne i zdrowotne.

Wiesz, żona nie puści, ale kto jej musi mówić, że ta delegacja potrwa pół roku. A jak już pojedziesz, to może mieć problem z dotarciem

Turtles · Post autor: **Turtles** » 9 stycznia 2018, o 17:24

Hm...

SithFrog · Post autor: **SithFrog** » 9 stycznia 2018, o 17:39

Łapa pisze:nie pokój

Czyli wojna!

Crowley · Post autor: **Crowley** » 9 stycznia 2018, o 18:13

Obserwator monitoringu ptaków i ssaków płetwonogich brzmi jak coś, co mogłoby mi się spodobać.

Matthias[Wlkp] · Post autor: **Matthias[Wlkp]** » 9 stycznia 2018, o 18:20

Brak stałego, szybkiego dostępu do internetu dyskwalifikuje tą pracę...

Zolt · Post autor: **Zolt** » 9 stycznia 2018, o 18:51

Turtles pisze:Hm...

No nie?

Turtles · Post autor: **Turtles** » 9 stycznia 2018, o 20:23

Ej no. Bo żegluje, wspinam się, gotuję. Kurde...

SithFrog · Post autor: **SithFrog** » 9 stycznia 2018, o 20:26

Turtles pisze:Ej no. Bo żegluje, wspinam się, gotuję. Kurde...

peterpan · Post autor: **peterpan** » 9 stycznia 2018, o 21:11

Na twoim miejscu rzuff bym się nie zastanawiał, rzucił wszystko i wyjechał w Bieszcz... na stację.

Voo · Post autor: **Voo** » 9 stycznia 2018, o 21:17

Fajny tytuł wspomnień miałbyś jakby co - "Żółw w Antarktyce".

Ciekawe czy na takiej stacji oglądają sobie The Thing na DVD jak się nudzo

A tak na serio to przygoda petarda i niezły wpis w CV. Rozmarzyłem się. Niestety nie spełniam dokładnie zadnego wymogu

SithFrog · Post autor: **SithFrog** » 9 stycznia 2018, o 21:46

Voo pisze:Ciekawe czy na takiej stacji oglądają sobie The Thing na DVD jak się nudzo

Turtles · Post autor: **Turtles** » 9 stycznia 2018, o 22:04

Tam nawet nie jest tak zimno...

Ptaszor · Post autor: **Ptaszor** » 9 stycznia 2018, o 22:43

Ten obserwator pingwinów trochę brzmi jak QA tester.

Oglądanie "The Thing" to jest nic, oni tam robią recitale, przedstawienia i oglądają SF z czasów braci Lumiere. Polecam obejrzeć "Spotkania na krańcach świata" od Herzoga. Zwykli ludzie tam nie jeżdżą.

Gregor · Post autor: **Gregor** » 10 stycznia 2018, o 12:28

SithFrog pisze:
Voo pisze:Ciekawe czy na takiej stacji oglądają sobie The Thing na DVD jak się nudzo

Pewnie tak, jak na ISS oglądali Grawitację

SithFrog · Post autor: **SithFrog** » 10 stycznia 2018, o 18:59

Gregor pisze:ISIS oglądali Grawitację

Czemu akurat Grawitację, nie lepiej coś wojennego? :roll:

Piccolo · Post autor: **Piccolo** » 11 stycznia 2018, o 10:15

I sii łat ju did dere

Jutsimitsu · Post autor: **Jutsimitsu** » 25 stycznia 2018, o 14:23

Koszerne kable

SithFrog · Post autor: **SithFrog** » 25 stycznia 2018, o 14:29

Jutsimitsu pisze:Koszerne kable

Koszerne wszystko, ale koszerne kable numerem jeden. Zawsze.

boncek · Post autor: **boncek** » 27 stycznia 2018, o 11:57

W poniedziałek jadę do pewnej instytucji finansowej we Wro, na ostatni etap rozmów w sprawie pracy. Prawdopodobnie dostanę ofertę zatrudnienia. Jeśli pójdą na moje warunki to będzie ona lepiej płatna niż obecna. No i na UOP.

+ Wro
+ UOP
+ Kasa (prawdopodobnie)
+ work-life balance, mogę się oddać swoim pasjom

- Monotnia, ale bez ciśnienia
- Dress code (ale be krawata!)

Aktualnie pracuję w (chyba) najlepszej polskiej agencji brandingowej. Praca ta ma z pewnością zupełnie inny wymiar niż praca w finansowym korpo. Zarabiam nieźle, ale na umowę B2B, co mi osobiście nie przeszkadza, ale jednak w świetle zmian w VAT w tym roku i generalnie życia, to jednak UOP jest lepsze pod każdym względem (zwłaszcza jeśli w grę wchodzą te same -> większe pieniądze). Robimy dużo ciekawych rzeczy, choć ja akurat wylądowałem w jednym, chujowym projekcie, który ciągnę od października i mam go szczerze dosyć. Tutaj też wymaga się pełnej dyspozycyjności. No i specyfika pracy w agencji, czyli wieczny crunch - tutaj zawsze pracujesz na przedwczoraj, a jak skończysz jeden temat, to od razu wrzucają cię do innego. Nie ma nawet czasu w ciągu dnia wejść na forum, ciągła walka z deadlinem. No i nadgodziny, które są chroniczne i niepłatne (nie licząc premii, ale formalnie to nie są nadgodziny).

+ kreatywność
+ renoma agencji

- Wawa
- crunch i wieczny zapierdol
- B2B
- ciągłe nadgodziny, brak czasu na życie prywatne

Ostatnim, najważniejszym czynnikiem jest moje życie prywatne. Związałem się z kimś w maju, ta osoba jest z Wro i nie chce tutaj się przeprowadzić. Mamy spore plany, ale właśnie wszystkie one są związane z Wro.

Co robić mości forumowicze i forumowiczki?

Voo · Post autor: **Voo** » 27 stycznia 2018, o 12:50

Jako człowiek, któremu od zawsze towarzyszy pewna monotonia (w pracy i w życiu) oraz dress code nie będę wypowiadał się może na temat samej pracy. Natomiast z punktu widzenia turysty i człowieka okazjonalnie bywającego w Warszawie to nie nie chciałbym się z takim miejscem wiązać na stałe. Wyobrażam sobie, że przychodzi taki moment w życiu, gdy i tak nie masz czasu korzystać z tego co oferuje stolica i zostaje tylko stanie w korkach i wdychanie pierdów 2 milionów słoików i Ukraińców. Nie wiem co kieruje twoją partnerką ale w takim układzie bym się nie zastanawiał tylko wracał na stare śmieci. Bliżej rodziny, ładniejszy region, bliżej w góry, takie tam

Większość ludzi w pewnym momencie musi iść z pracą na jakiś kompromis i robić coś co ich nie do końca kręci, co nie daje poczucia jakiegoś osobistego rozwoju ale za to daje poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa. Dlaczego miałbyś mieć lepiej?

Mithrandir · Post autor: **Mithrandir** » 27 stycznia 2018, o 12:52

boncek pisze:wylądowałem w jednym, chujowym projekcie, który ciągnę od października i mam go szczerze dosyć [...]
nadgodziny, które są chroniczne i niepłatne [...]
brak czasu na życie prywatne [...]
Ostatnim ważnym czynnikiem jest moje życie prywatne. Związałem się z kimś w maju, ta osoba jest z Wro i nie chce tutaj się przeprowadzić. Mamy spore plany, ale właśnie wszystkie one są związane z Wro.

Ja bym się nie zastanawiał, tylko zaczynał pakować

Gregor · Post autor: **Gregor** » 27 stycznia 2018, o 13:23

Dla mnie też no brainer - Wro. Opis tamtej pracy brzmi jak coś wypalajacego w 2 lata i potem człowiek samotny i jeszcze do tego w Warszawie [emoji39]

Wysłane z mojego Moto G (5) Plus przy użyciu Tapatalka

SithFrog · Post autor: **SithFrog** » 27 stycznia 2018, o 14:13

Gregor pisze:Dla mnie też no brainer - Wro.

+1

Dress code, instytucja finansowa we Wro? UBS, CA czy może będziemy kolegami z piętra?

boncek · Post autor: **boncek** » 27 stycznia 2018, o 14:45

A Ty w EY? Obrazek

SithFrog · Post autor: **SithFrog** » 27 stycznia 2018, o 15:00

Nie, ja dla C-S.

boncek · Post autor: **boncek** » 27 stycznia 2018, o 15:13

W Twoim wieku? Chyba już refleks nie ten.

SithFrog · Post autor: **SithFrog** » 27 stycznia 2018, o 15:14

boncek pisze:W Twoim wieku? Chyba już refleks nie ten.

No tak, z moim skillem nie mam powalających wyników. Aż mi się przypomniało Horrible Bosses.

LLothar · Post autor: **LLothar** » 27 stycznia 2018, o 17:36

Ja każdemu polecam choć raz pracować w korporacji. Mi osobiście taki system bardzo pasuje. W mniejszych firmach ciągle ludzie walczą o wpływy, tudzież odpychają obowiązki, bo nie ma ustalonych na sztywno zasad. Duży wpływ na wszystko mają jakieś osobiste układy itp. W korpo są zasady na których można się oprzeć. Polecam, Żanetka Leta.

Sent from my Nexus 6P using Tapatalk

Halaster · Post autor: **Halaster** » 28 stycznia 2018, o 09:37

O ile uwielbiam Warszawe i nie wyobrażam sobie mieszkania gdzieś indziej, o tyle w tym wypadku raczej bym się zdecydował na Wrocław - jednak związek, szczególnie na tym etapie, to priorytet i nie widzę możliwości nie mieszkania wspólnie z drugą połówką.

Inna sprawa, że wolałbym chyba mieszkać we Wrocławiu niż na Kabatach

Larofan · Post autor: **Larofan** » 28 stycznia 2018, o 11:19

Lepsza kasa lepsze miasto lepsze warunki..
Renomę już masz za sobą - wpis w CV zostaje

Dress code? W każdej korpo jest ale czy jest praktycznie enforced to inna para kaloszy.

Sprawdź czy można liczyć na dodatek relokacyjny i jeśli tak bierz ekipę przeprowadzkową i kupuj bilet na samolot do Wro. Europa czeka

Sent from my OnePlus 5t using Tapatalk

Crowley · Post autor: **Crowley** » 28 stycznia 2018, o 12:28

Chłopak znalazł dobrą robotę a wy mu radzicie jechać do dziewczyny. Pewnie jeszcze mu życzycie ślubu i dziecka, co? Typowi Polacy - byle sąsiad nie miał lepiej ode mnie.

SithFrog · Post autor: **SithFrog** » 28 stycznia 2018, o 12:30

Crowley pisze:Chłopak znalazł dobrą robotę a wy mu radzicie jechać do dziewczyny. Pewnie jeszcze mu życzycie ślubu i dziecka, co? Typowi Polacy - byle sąsiad nie miał lepiej ode mnie.

Hehe, coś w tym jest

A tak na poważnie: widziałem - na szczęście z boku - czym jest crunch i jak wygląda praca w robocie jaką opisywał Bonc. Nigdy w życiu. Za żadne pieniądze.